Przejdź do głównej zawartości

Kettlebells

"Odważniki Kettlebell topią tłuszcz i wzmacniają serce bez konieczności hańbienia się dietą i aerobikiem."

Nie ufasz temu "wynalazkowi"?

Tysiące razy zapewniano Cię o skuteczności jakiegoś przyrządu, a wszystko było picem na wodę?

Zapomnij, że istnieje sprzęt który wykona pracę za Ciebie. Wszystkie bajeranckie maszyny które widzisz na siłowni nadają się tylko do jednego treningu - przepychania ich z kąta w kąt.
Twoje ciało jest najlepszym sprzętem! Musisz jedynie mięśniom przyzwyczajonym do jego masy dać.. lekkiego kopa.

Klasyczne metody treningu siłowego są najskuteczniejsze i po okresie fascynacji kulturystyką, która z kobiet robiła "stwory", wracają do łask i na pierwsze strony fitness'owych magazynów.

Czemu chcesz pracować nad mięśniami metodą Power Workout?

Odpowiedź jest prosta. Licznik na wadze jest dla anorektyczek.
Nieprzekonana? Spójrz.



Zdjęcie to świetnie ilustruje pytanie, na które musisz sobie odpowiedzieć: czy chcesz być chuda i galaretowata czy też może smukła i twarda?
Waga Ci tu nie pomoże. Pomoże Ci trening siły funkcjonalnej stworzony specjalnie pod kątem kobiecego ciała!

Nie wierz na słowo, przyjdź i zobacz, że POTRAFISZ i CHCESZ trenować z odważnikami pod okiem doświadczonych instruktorów w Centrum KB.



Siła jest fundamentem.
Twoje ciało jest Twoim domem, a dom bez fundamentów...

Siła jest umiejętnością. Możesz ją nabyć dzięki treningowi.

Chcesz o tym posłuchać? wejdź tu ->KLIK! Angela mówi!

Odważniki Kettlebells nie napompują Twoich mięśni. One sprawią, że po 40 minutowym treningu Twoje ciało będzie palić więcej kalorii w ciągu następnych dwóch dni!
To jest sekret gubienia tłuszczyku, nie codzienne bieganie czy zumba.

Chcesz zobaczyć jak wyglądają dziewczyny stale i regularnie trenujące na wolnych ciężarach powyżej 16kg? wejdź tu -> KLIK! Instruktorki trenują z grupą!

Odważniki Kettlebell nie wymagają od Ciebie pójścia na siłownię - możesz zostać w domu i ćwiczyć w pidżamie przy ulubionej mp3. To czego natomiast wymagają - to zdrowego rozsądku.

Skąd wziąć odważniki które nie poranią Twoich rąk i nie utrudnią Twojego treningu?

24kg.jpg

Pamiętaj! Nie wszystko co nazywa się "kettlebell" jest dobrym odważnikiem! Możesz nie widzieć różnicy, ale gwarantujemy Ci, że w treningu ją ODCZUJESZ.

Nie daj sobie wcisnąć plastikowego szajsu ani wydmuszki większej od Twojej głowy. Zaufali nam najlepsi, zaufaj i TY!

FILMY UDOSTĘPNIONE:


Turkish Get Up

Snatch Test

Słowo o kettlebell

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy honorują Państwo karty Benefit?

Średnio kilka razy w miesiącu dostaję telefon z takim pytaniem. Przez pierwsze dwa lata odpowiadałam grzecznie, że "nie, nie honorujemy, ale pierwsze zajęcia oferujemy gratis i mamy świetną ofertę na...". Za każdym razem jednak dostawałam lekko arogancką i znudzoną odpowiedź "a to dziękuję", by nie powiedzieć, że drzwi jebiemnietoizmu waliły mnie w twarz . Przez drugi rok działalności mojego klubu IRON CHURCH , który kosztował i wciąż kosztuje mnie masę zdrowia, nerwów i pieniędzy* *czyli zupełnie jak mój kot , wdawałam się w polemikę typu "nie, nie *honorujemy*, gdyż nasi Instruktorzy PŁACĄ ciężkie pieniądze za oferowaną u nas wiedzę, zatem muszą je zarabiać". Zauważyłam jednak, że spotyka się to z kompletnym brakiem zrozumienia* *seriously, I'm shocked , jak gdybym po chamsku ODMAWIAŁA przyjęcia pieniędzy od firmy Benefit. Nie kwestionuję mojego chamstwa. Po co miałabym się niby tyle uśmiechać i ryzykować pomarszczeniem ryjka na późną starość w w

Jesteś brzydka, gruba i głupia?

Ćwicz z kettlami, a nie będziesz gruba! [wyimaginowane werble] Tak tak, ten żart mi się nigdy nie znudzi. Ale. Porozmawiajmy sobie o CELACH i REZULTATACH . Mój nowy challenge dotyczy podciągania się na drążku - zarówno w podchwycie jak i nachwycie. Chwilę walczyłam ze sobą, czy szpagat nie byłby bardziej szpanerski, ale.. nie ma różnicy dla mojego ego czy urośnie jeszcze bardziej. Na tym etapie praktykowania jebiemnietoizmu pewne rzeczy tracą na znaczeniu. Chociaż ostatnio przeczytana sentencja "Nie mam problemu ze swoim ciałem. Dopóki ktoś na nie nie patrzy." spłynęła na mnie niczym bliss. Przecież wszystko rozchodzi się o tych INNYCH ludzi. Możesz sobie wmawiać, że na jednoosobowej stacji kosmicznej komunikującej się z resztą świata raz na tydzień, codziennie wkładałabyś photoshopa na twarz, rezygnowała z czekoladowego budyniu, goliła nogi, malowała paznokcie czy kremowała swoje przeszczepy. Bitch, please. Skoro więc dążymy do własnych celów by "inni widzieli",

Kettle to nie fitness. Kettle to duma.

Sezon ogórkowy na blogu to problem remontu sali. Nowej. Zajebistej. Sali Centrum KB. Sali, która jest tak wypasiona, że musi mieć własną nazwę. Prawdopodobne jest również, iż przez pierwszy tydzień nie będzie można ludzi z stamtąd wygonić. Tym bardziej za skórę wchodzą mi pytania o moje bieganie. Jako iż więc w końcu presja społeczna mnie wypchnęła do lasu w sobotni wczesny poranek, opiszę tę przygodę. Jutro, kiedy ból mięśni nie pozwoli mi na cenzurę w żadnym znanym mi języku, może być prowokacyjnie notkę pisać. Żeby nie było iż pizda skończona ze mnie, mężnie zgodziłam się na 10km mojego pierwszego w życiu biegu . Prawdę mówiąc miałam spore nadzieje i szanse na to, że po 3cim kilometrze będę nieść Julkę na plecach z powrotem do bazy, gdyż biegła z nami z rozwaloną kostką. W podejrzanie dobrym humorze pozostałe Spartanki oznajmiły, iż właściwie to one tych lasów nie znają , ale co tam! BIEGNIEMY! sooo chicken like! 6 minut na kilometr, czyli bardzo kurze tempo, nie jest w stanie zmę