Przejdź do głównej zawartości

Jedno na wszystko: SWING

Większość kobiet zwracając się w stronę sportu chce „coś poprawić” w swoim wyglądzie i to najlepiej „od zaraz”. Nie zrozum mnie źle, jakakolwiek zła byłaby Twoja motywacja – jestem za ruszaniem się. Ale „katowanie się” ćwiczeniami fizycznymi tylko w celu osiągnięcia ciała, które będzie podobało się wielu.. no cóż. Jeżeli staniesz w Tesco z kartką „posprzątam Ci mieszkanie za darmo”, też znajdziesz tabun zainteresowanych. Lepiej już ćwiczyć, by osiągać z samego faktu ćwiczenia przyjemność. Jeżeli jednak jeszcze nie dotarłaś na ten pułap wtajemniczenia i ciągle bardziej postrzegasz swój trening jako konieczność, pozwól że Ci coś zaproponuję.

Największą popularnością cieszą się ćwiczenia, które „ładnie wyglądają”. Małe sztangielki, pilates, tańce, jakiś stepper lub bieżnia (pod warunkiem, iż truchtasz jak dobra kura). Dziewczyny, które uciekają z moich zajęć wybierając lżejszą formę fitnessu, zwykle uciekają przez lustra.

Niestety ćwiczenia które dają najwięcej, to ćwiczenia podczas których nie będziesz ładnie wyglądać. Po żadnym treningu wręcz nie powinnaś ładnie wyglądać. Jeżeli wyglądasz – znaczy że zrobiłaś go źle.

Swing z kettlebell jest jednym z ćwiczeń, które lepiej robić bez lustra. Tracy Reifkind, moja kobieta-guru, przez długi czas robiła Swing’i w garażu, gdzie nikt jej nie mógł zobaczyć. Miała do zrzucenia 45kg i nie była to jakaś próżność z jej strony, tylko wyjście z otyłości.

Tak na marginesie, udało jej się. W wieku 41 lat. Bez wcześniejszego kontaktu ze sportem.

Jeżeli więc szukasz ciągle magicznych ćwiczeń, które pozwolą Ci schudnąć i przy tym się nie spocić, zaprzestań. Swing jest prosty, skuteczny, szybki. Możesz go robić wszędzie. Jedno ćwiczenie, jeden ciężar, przynajmniej dwa razy w tygodniu. Drogie maszyny na siłowni są w porównaniu do Swing’u jak parówki do polędwiczek. Jeżeli nie masz kettla – skonstruuj sobie worek z poszewki na poduszkę i poupychaj w niego jakieś szmatki oraz kilkanaście ziemniaków. Bylebyś nie kupowała plastikowego g*wna, w modnych odcieniach szarości.

Poniżej znajdziesz film instruktażowy królowej Swing’u dla początkujących, polska wersja w moim skromnym wykonaniu już niedługo.



Jeżeli jesteś zainteresowana czymś więcej niż tylko schudnięciem, przyjdź na zajęcia. Zmotywuję Cię, przypilnuję Cię, poprowadzę Cię. Jeżeli wystarczy Ci zrzucić kilka kilo - rób SWING.

Komentarze

  1. ile powinien trwać swing jak ćwiczenie wyszczuplające? przy założeniu 2 treningi/tydzień

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy honorują Państwo karty Benefit?

Średnio kilka razy w miesiącu dostaję telefon z takim pytaniem. Przez pierwsze dwa lata odpowiadałam grzecznie, że "nie, nie honorujemy, ale pierwsze zajęcia oferujemy gratis i mamy świetną ofertę na...". Za każdym razem jednak dostawałam lekko arogancką i znudzoną odpowiedź "a to dziękuję", by nie powiedzieć, że drzwi jebiemnietoizmu waliły mnie w twarz . Przez drugi rok działalności mojego klubu IRON CHURCH , który kosztował i wciąż kosztuje mnie masę zdrowia, nerwów i pieniędzy* *czyli zupełnie jak mój kot , wdawałam się w polemikę typu "nie, nie *honorujemy*, gdyż nasi Instruktorzy PŁACĄ ciężkie pieniądze za oferowaną u nas wiedzę, zatem muszą je zarabiać". Zauważyłam jednak, że spotyka się to z kompletnym brakiem zrozumienia* *seriously, I'm shocked , jak gdybym po chamsku ODMAWIAŁA przyjęcia pieniędzy od firmy Benefit. Nie kwestionuję mojego chamstwa. Po co miałabym się niby tyle uśmiechać i ryzykować pomarszczeniem ryjka na późną starość w w...

Największe błędy. O tym jak zostałam chujem-instruktorem.

Może trochę będę świnia, ale z drugiej strony mój wewnętrzny kettlo-nazizm mocno się wzdryga, gdy widzę co się dzieje w grupach podobno zaawansowanych. I tak, świnia, bo mówię na przykładzie własnego klubu. Zatem jadę po kolegach instruktorach, tym sposobem awansując już oficjalnie do miana Chamidła Roku 2019. Zdobycie uprawnień StrongFirst nie wymaga przynależności do Mafii Kettlowej ani tym bardziej Żelaznej Milicji. Możesz być technicznie kompetentny, możesz mieć poukładane w głowie i znać progresje jak kształt swej poduszki, a i tak jest ryzyko, że wpadniesz w pułapkę "byle jak, byle już z dupy było". Dlaczego? Dorośli ludzie często mają problem z uczeniem się. Chcą szybko już umieć i być "dobrym w". Nie chcą się męczyć "przedszkolem". Przecież są dojrzali i inteligentni. Deklarują przy tym, że rozumieją iż proces przyswajania nowych motorycznych umiejętności może wymagać czasu, pokory i dystansu do siebie. Taa.  Koledzy i koleżanki po fach...

Kettle leczą - ale czy wszystko? Depresja w zawodzie Instruktora

Nie było mnie tak dawno, że zdążyłam zapomnieć loginu do konta (gdyby ktoś był bardzo ciekaw, to brzmi nie.zadawaj.głupich.pytań@gmail.com; poważnie) . Głównie dlatego, że obiecałam sobie nie obciążać bloga swoim utyskiwaniem na ludzi/świat/przypadki losu, i pisać jedynie w klimacie stad-up'a o rzeczach ważnych i pouczających (ewentualnie o pierogach) . No i tym sposobem milion lat później, w odległej galaktyce... Wszystko zaczęło się od przygotowań do mojej prelekcji na pewnej konferencji - a dokładnie, na składaniu materiałów do tematu "Top 10 błędów osób zaczynających utrzymywać się ze sportu". Nawiasem mówiąc, wyszło mi jakieś 2h monologu, więc czekam aż Marvel Studio złoży mi propozycję... no nieważne. Jeden z podpunktów dość spektakularnie zajął moją głowę, a że klimat z pogranicza wstydliwych jak grzybica stóp - oczywiście, że się trochę nad nim rozwiodę, bo jestem Angela. Errata: Pomimo czarnego humoru, który nieustannie mi dopisuje, niektórzy mogą mieć p...