Przejdź do głównej zawartości

SIŁA jest dla kobiet!







[Dwóch ostatnich składanek niestety nie mogę załadować - trzeba się kopsnąć na FB!]

Jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości, czy "normalna" dziewczyna może machać dwoma odważnikami po 12kg, wyciskać je nad głowę, robić z nimi przysiady, pompki i inne dzikie węże - to mam dowody w postaci krwi i kości (oczywiście nierozerwalnie złączonych z podmiotem osobowym). Jeżeli zastanawiasz się, czy 5kg to nie za dużo jak na pierwszy ogień - IDŹ SIĘ WSTYDZIĆ. Albo lepiej - idź po kettla i zacznij ćwiczyć. Pamiętaj - po kettla - nie po jakąś popierdółkę.

Inne Twoje ulubione pytanie: Czy ja od tego urosnę/spuchnę/będę większa? Zadaj je sobie za każdym razem jak sięgasz po frytki i colę, i nie rób siary na siłowni. Bo jeżeli już chodzisz na jakąś (siłownię) i jeszcze nie miałaś w ręku wolnych ciężarów, to do tej swojej bieżni/orbitreka/rowerka załóż sandały ze skarpetkami do połowy łydek. Przynajmniej będziesz świadoma swojej nieświadomości i może jakiś przystojniak odlepi się od sztangi, by Cię poinstruować, pomacać i pościemniać. Jeżeli zaś pozostaniesz w tym kurzym świecie aerobicznego zaślepienia - nie licz na płomienny romans z właścicielem szerokiej klaty zakończonej sześciopakiem bynajmniej nie piwa. Każda dziewczyna która zaczyna interesować się wolnymi ciężarami jest przedmiotem zainteresowania płci przeciwnej obecnej na sali. Tak więc wiosna wiosną, otwieramy sezon polowań na towary*. >*kolekcje z "zimowej wyprzedaży" się w to nie wliczają. Pozdro dla mężczyzn w ciąży!

Jeżeli zaś masz problem z goła przeciwny - nie chcesz bardziej schudnąć, bo już Cię ledwo widać - trenuj z kettlami w krótkich seriach i dużo odpoczywaj pomiędzy. Nie żeby od razu Ci mięcho wywaliło na tych Twoich kościach, ale wraz z zainteresowaniem się shake'ami proteinowymi (wbrew pozorom to smak Tiramisu jest najsłodszy), rośnie też pula tematów wszystkich "znawców", którzy chętnie podejmą się dyskusji przy kaw.. no. Zawsze to temat wdzięczniejszy od piłki nożnej, boksu i F1.

Każdy powód jest dobry, by zacząć trenować z kettlebell.

IdźnakettleIdźnakettleIdźnakettleIdźnakettleIdźnakettleIdźnakettleIdźnakettleIdźnakettleIdźnakettleIdźnakettle. Tylko nie do mnie, bo grupa początkująca marzec-maj 2013 jest już obłożona. Idźnakettle. I napisz jak było! an-ge@o2.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy honorują Państwo karty Benefit?

Średnio kilka razy w miesiącu dostaję telefon z takim pytaniem. Przez pierwsze dwa lata odpowiadałam grzecznie, że "nie, nie honorujemy, ale pierwsze zajęcia oferujemy gratis i mamy świetną ofertę na...". Za każdym razem jednak dostawałam lekko arogancką i znudzoną odpowiedź "a to dziękuję", by nie powiedzieć, że drzwi jebiemnietoizmu waliły mnie w twarz . Przez drugi rok działalności mojego klubu IRON CHURCH , który kosztował i wciąż kosztuje mnie masę zdrowia, nerwów i pieniędzy* *czyli zupełnie jak mój kot , wdawałam się w polemikę typu "nie, nie *honorujemy*, gdyż nasi Instruktorzy PŁACĄ ciężkie pieniądze za oferowaną u nas wiedzę, zatem muszą je zarabiać". Zauważyłam jednak, że spotyka się to z kompletnym brakiem zrozumienia* *seriously, I'm shocked , jak gdybym po chamsku ODMAWIAŁA przyjęcia pieniędzy od firmy Benefit. Nie kwestionuję mojego chamstwa. Po co miałabym się niby tyle uśmiechać i ryzykować pomarszczeniem ryjka na późną starość w w

Kobieta zadbana intelektualnie.

Jako, że nie mogę zwyczajnie położyć się i zdychać jak prawdziwy mężczyzna, tylko walczę z grypo-przeziębieniem 5-ty tydzień, powoli zniechęcam się do uprawiania życzliwej złośliwości i intelektualnej wojny na sarkazm w słowach. Efekt: zaczynam mięknąć, być puchata i cieplutka. Czy musisz zdobyć profesjonalną wiedzę ze sprawdzonego źródła, które nie legitymuje się jako najtańsze i najłatwiejsze rozwiązanie? Nie, nie musisz. Czy musisz płacić ciężkie pieniądze za usługę, której kopię znajdziesz w darmowym internecie? Nie, nie musisz. Jako, że mogą to być równie dobrze moje ostatnie chwile, powiem Ci serio: NIC NIE MUSISZ. Bo nawet będąc dobrym człowiekiem możesz kogoś skrzywdzić. Odważnikiem, oczywiście. Bo to blog o odważnikach. Zatem wyjaśniam. Uwaga: zawiera treści DRASTYCZNE. I trening w real time. Trening też zawiera.

Wprowadzam seks do hardstyle.

Seks sprzeda wszystko. Ostatnio w oczy rzucił mi się gigantyczny baner, gdzie seksowna kobieta w lateksowym gorsecie, reklamuje kurs językowy. Była zapewne za tym jakaś zmyślna myśl, na mnie się jednak zepsuła. Za dużo gołych bab oglądam. I nazywam to pracą. Jako, że coraz częściej natykam się na zjawisko zwane rozdawnictwem certifikatów instruktorskich w swojej branży, postanowiłam wcale się nie sprzeciwiać, wcale nie apelować o rozsądek, tylko.. sprzedać się . Z hukiem. Wchodzisz na własną odpowiedzialność. I za okazaniem dowodu tożsamości.