Odkąd uczę Pole Dance widzę coraz więcej blokad fizycznych wśród młodych kobiet. Sama nigdy jakoś specjalnie nie byłam z gumy, dlatego robienie gwiazd na piasku, skakanie "w gumę" na wysokości kolan, szpagaty w różnych kierunkach czy precelki w postaci wszelakiej maści mostków - bardzo mi imponowały. Im dalej ode mnie takie cuda się wydarzały, tym lepiej. Nikt nie lubi być przypominanym o własnych ułomnościach*. A już szczególnie agresywna dziewczynka, którą łatwiej przeskoczyć niż obejść.
Wyjaśnijmy sobie, że moim niespełnionym marzeniem zawsze była praca w zacisznej, oldschoolowej bibliotece. Jestem książkowym molem, czy jak mówią angole - robalem. Kocham się garbić nad książką, tudzież łupanką smoków/zombie. Jak to więc stało się, że żyję z pracy ciałem?
Jeżeli ludzie nauczą się jak lepiej się poruszać - CHCĄ się więcej ruszać.
Proszę Państwa, można to sobie wtłoczyć do głowy, bo to prawie jak jedna z zasad termodynamiki. Mnie też to dotknęło.
Wyleczywszy się z absolutnie poniżających bóli kręgosłupa - niektórym nie przeszkadza jedzenie z podłogi, ale umówmy się, na czterech kończynach się na co dzień nie poruszam - nabrałam apetytu na RUCH. Nic mnie nie bolało, nie wyglądałam śmiesznie, a wręcz zaczęłam czerpać przyjemność z pracy mięśni. Ba! Nosiłam się z myślą o bieganiu jako rekreacji! na szczęście mi przeszło
Większość osób stroni od ruchu z tej prostej przyczyny, że nie umieją się ruszać lub ruszają się źle. Gorzej, gdy nie wiedzą, że ruszają się źle i zmuszają się do tego ruchu. Obrzydzenie do sportu gwarantowane. I dopóty dzban wodę nosi, dopóki ucho się nie urwie. W sensie - kraj wolny i róbta co chceta, ale przyjdzie nam zmierzyć się z falą niezdolnych do jakiegokolwiek ruchu młodych ludzi.
Edukacja fizyczna kuleje, podczas gdy sklepy z suplementacją mają się dobrze. Czy chcesz schudnąć, czy chcesz przybrać - znajdzie się pigułka. Nie znajdzie się tylko pigułka na to, jak szybko pobiegniesz, jak wysoko się wespniesz, ile podniesiesz* tak tak, od tego jest strzykawka. Nie znajdzie się cudowny proszek, który zadziała po zażyciu i naprawi wszystkie szkody które wyrządzamy naszemu ciału. To na co pracujemy przez 10 lat - sflaczała oponka czy mięśnie ze stali - to będziemy mieli.
Wszystko wymaga czasu i pracy - kiedy rozmawiam z dziewczynami chcącymi tańczyć na rurze, a które nie mają kompletnie siły by się utrzymać, ani mobilności by się "owinąć", wciąż natrafiam na mur "o jezu, jakie to trudne!". A czemu miało być łatwe, skoro nic kompletnie nie robisz ze swoim ciałem, by było lepszym i wydajniejszym mechanizmem? Nie mówię "szczuplejszym", mówię LEPSZYM. Do rury nie trzeba mieć ustalonych wymiarów - ale trzeba mieć pewien poziom siły i sprawności, by czerpać przyjemność z treningu. Treningi z kettlami pomagają w tym pierwszym, o czym piszę od ładnych kilku lat.
Przekonanie u kobiet, że od ciężarów się rośnie, bierze się stąd, że nie ma się pojęcia o istocie ruchu z obciążeniem a tylko pewien stereotyp kulturysty.
Ale notka nie będzie o walce z wiatrakami, tylko o sposobie na poprawę mobilności. Większość znanych mi osób ma z nią problemy, pomimo etykietki sportowca. Jakieś blokady stawów i mięśni, stare kontuzje, zastania, ograniczenia ruchowe. Sama jestem patologicznym przykładem "sorry, nie wyginam się w tą stronę" co, niestety, wyraźnie widać na filmiku.
Jeżeli nie przeszkadza Ci, że nie potrafisz prostych rąk związać za głową - luz. Może nie potrzebujesz tego zakresu ruchu w swojej branży. Chociaż nie, czekaj, potrzebujesz. Jeżeli masz:
- małą mobilność w partii bioder,
- nadmierną kifozę lub zaokrąglone barki do wewnątrz,
- niestabilne ramię z powodu braku ruchu łopatki,
- pośladkową amnezję (Twoje pośladki nie umieją się mocno spiąć),
- wysuniętą w przód głowę (kurza szyja)
POTRZEBUJESZ ćwiczeń na mobilność.
Witaj w świecie, gdzie siedzisz prawie tak długo jak leżysz. To zły świat, ale innego nie będzie. I zanim postanowisz skoczyć z okna, odpal filmik poniżej i spróbuj przez 30 sekund poruszać się ze mną. Jeżeli postanowisz przedłużyć to do minuty, a może i dwóch - obiecuję Ci, że zobaczysz poprawę. Niezależnie od tego co trenujesz - trenuj mobilność. Staniesz się silniejsza, bardziej rozciągnięta, mniej podatna na kontuzje.
PODSUMOWUJĄC: Nie potrzebujesz schudnąć? Nie masz celulitu? Nie chcesz widocznych mięśni? Trenuj by lepiej się ruszać. To jest świetny powód.
Uprzedzając pytania - nie jestem autorem tego systemu. Podwędziłam go Max'owi Shank. Jeżeli macie pytania - pytajcie jego o Thoracic Bridge Flow. Ja tylko wiem, że to działa.
Wyjaśnijmy sobie, że moim niespełnionym marzeniem zawsze była praca w zacisznej, oldschoolowej bibliotece. Jestem książkowym molem, czy jak mówią angole - robalem. Kocham się garbić nad książką, tudzież łupanką smoków/zombie. Jak to więc stało się, że żyję z pracy ciałem?
Jeżeli ludzie nauczą się jak lepiej się poruszać - CHCĄ się więcej ruszać.
Proszę Państwa, można to sobie wtłoczyć do głowy, bo to prawie jak jedna z zasad termodynamiki. Mnie też to dotknęło.
Wyleczywszy się z absolutnie poniżających bóli kręgosłupa - niektórym nie przeszkadza jedzenie z podłogi, ale umówmy się, na czterech kończynach się na co dzień nie poruszam - nabrałam apetytu na RUCH. Nic mnie nie bolało, nie wyglądałam śmiesznie, a wręcz zaczęłam czerpać przyjemność z pracy mięśni. Ba! Nosiłam się z myślą o bieganiu jako rekreacji! na szczęście mi przeszło
Większość osób stroni od ruchu z tej prostej przyczyny, że nie umieją się ruszać lub ruszają się źle. Gorzej, gdy nie wiedzą, że ruszają się źle i zmuszają się do tego ruchu. Obrzydzenie do sportu gwarantowane. I dopóty dzban wodę nosi, dopóki ucho się nie urwie. W sensie - kraj wolny i róbta co chceta, ale przyjdzie nam zmierzyć się z falą niezdolnych do jakiegokolwiek ruchu młodych ludzi.
Edukacja fizyczna kuleje, podczas gdy sklepy z suplementacją mają się dobrze. Czy chcesz schudnąć, czy chcesz przybrać - znajdzie się pigułka. Nie znajdzie się tylko pigułka na to, jak szybko pobiegniesz, jak wysoko się wespniesz, ile podniesiesz* tak tak, od tego jest strzykawka. Nie znajdzie się cudowny proszek, który zadziała po zażyciu i naprawi wszystkie szkody które wyrządzamy naszemu ciału. To na co pracujemy przez 10 lat - sflaczała oponka czy mięśnie ze stali - to będziemy mieli.
Wszystko wymaga czasu i pracy - kiedy rozmawiam z dziewczynami chcącymi tańczyć na rurze, a które nie mają kompletnie siły by się utrzymać, ani mobilności by się "owinąć", wciąż natrafiam na mur "o jezu, jakie to trudne!". A czemu miało być łatwe, skoro nic kompletnie nie robisz ze swoim ciałem, by było lepszym i wydajniejszym mechanizmem? Nie mówię "szczuplejszym", mówię LEPSZYM. Do rury nie trzeba mieć ustalonych wymiarów - ale trzeba mieć pewien poziom siły i sprawności, by czerpać przyjemność z treningu. Treningi z kettlami pomagają w tym pierwszym, o czym piszę od ładnych kilku lat.
Przekonanie u kobiet, że od ciężarów się rośnie, bierze się stąd, że nie ma się pojęcia o istocie ruchu z obciążeniem a tylko pewien stereotyp kulturysty.
Ale notka nie będzie o walce z wiatrakami, tylko o sposobie na poprawę mobilności. Większość znanych mi osób ma z nią problemy, pomimo etykietki sportowca. Jakieś blokady stawów i mięśni, stare kontuzje, zastania, ograniczenia ruchowe. Sama jestem patologicznym przykładem "sorry, nie wyginam się w tą stronę" co, niestety, wyraźnie widać na filmiku.
Jeżeli nie przeszkadza Ci, że nie potrafisz prostych rąk związać za głową - luz. Może nie potrzebujesz tego zakresu ruchu w swojej branży. Chociaż nie, czekaj, potrzebujesz. Jeżeli masz:
- małą mobilność w partii bioder,
- nadmierną kifozę lub zaokrąglone barki do wewnątrz,
- niestabilne ramię z powodu braku ruchu łopatki,
- pośladkową amnezję (Twoje pośladki nie umieją się mocno spiąć),
- wysuniętą w przód głowę (kurza szyja)
POTRZEBUJESZ ćwiczeń na mobilność.
Witaj w świecie, gdzie siedzisz prawie tak długo jak leżysz. To zły świat, ale innego nie będzie. I zanim postanowisz skoczyć z okna, odpal filmik poniżej i spróbuj przez 30 sekund poruszać się ze mną. Jeżeli postanowisz przedłużyć to do minuty, a może i dwóch - obiecuję Ci, że zobaczysz poprawę. Niezależnie od tego co trenujesz - trenuj mobilność. Staniesz się silniejsza, bardziej rozciągnięta, mniej podatna na kontuzje.
PODSUMOWUJĄC: Nie potrzebujesz schudnąć? Nie masz celulitu? Nie chcesz widocznych mięśni? Trenuj by lepiej się ruszać. To jest świetny powód.
Uprzedzając pytania - nie jestem autorem tego systemu. Podwędziłam go Max'owi Shank. Jeżeli macie pytania - pytajcie jego o Thoracic Bridge Flow. Ja tylko wiem, że to działa.
Jest północ, ja po treningu i po bieganiu, a i tak Twoja siła sugestii rzuciła mnie na dywan z krótką sierścią i kazała podnosić nogę do góry i zamieniać ją z piętą :-) O mały włos, a zawiązałbym się na węzeł. Idę spać.
OdpowiedzUsuńto to... to jest zajebiste! :D
OdpowiedzUsuńjuż poprzedni most z twoich workoutów (bodajże krabik się nazywał) uwielbiałam miłością nieodwzajemnioną, ale tym razem czuję, że jest szansa na spełnienie. o dziwo, umiem mostek zrobić z leżenie, tak tu mi jakoś nie wyszło. cóż, jest na czym pracować :-))
I w taki oto prosty sposób przechodzimy od ketli do capoeiry...
OdpowiedzUsuńOd samego patrzenia wszystko mnie boli :-)
Pieska robię 2 razy w tygodniu a reszta mi sie podoba i trzeba będzie spróbować.
OdpowiedzUsuńBTW Angie szczuje ciałem, no fiu fiu ;)
"BTW Angie szczuje ciałem, no fiu fiu ;)" A ja myślałem, że to od tej wiosny tylko we mnie krew się burz... to jest: wapno mi się w żyłach lasuje :-D
OdpowiedzUsuńzaraz przyjdzie Komisja DS Moralności.
OdpowiedzUsuńI założy na Cię worek po cebuli?
OdpowiedzUsuńDopadniemy komisję ;)
Haha. Oglądam sobie filmik (co prawda bez dzwieku, bo w pracy) i patrzę a to moja ukochana joga :)
OdpowiedzUsuńNiechcący, ale cieszę się, że tu trafiłem.
OdpowiedzUsuńPrzydadzą mi się te ćwiczenia
Jedyny sposób na zdrowe odchudzanie i długotrwałe wyniki jest zmiana nawyków żywieniowych. Po co całe życie się odchudzać, to jest bardzo męczące dla naszego organizmu.
OdpowiedzUsuńJa już z tym nie mam problemu, zmieniłam nawyki żywieniowe, ale pomógł mi w tym polecając mi świetny program konsultant Wellness(idealnafigura.com/gberes), schudłam zdrowo, bezpiecznie, co najważniejsze utrzymuje już ponad rok świetną figurę.Każdej to polecam
a ja polecam do ruchu zdrowe domowe odżywianie np sery własnej roboty http://winoiser.com/blog-wino-i-ser/
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemu z wagą, a do ćwiczeń niestety leniwa jestem...
OdpowiedzUsuńo tak ćwiczenia się przydadzą, super :-)
OdpowiedzUsuńwww.hotelowerecenzje.blogspot.com
Lubię twoje treningi. Mostki wykonuję od niedawna, ale świetnie rozciągają plecy i wzmacniają ramiona.
OdpowiedzUsuńFilmik super, trening -to tylko się tak wydaje , że łagodny. Oj daje popalić. A teraz od rzeczy. Nieźle poprawia mobilność. Czujesz jak podczas wykonywania ciało coraz bardziej się rozgrzewa i wszystkie spięcia i nierównowagi się odblokowują. Działa! Włączę do każdego treningu przez najbliższe 3 miesiące. Wiem, wiem ..to już miłość na całe życie. Dobry zestaw. Tobie wychodzi rewelka!
OdpowiedzUsuńP.S przyszłabym do Ciebie na zajęcia Pole Dance. Może nawet za 2 tygodnie. Z tą mobilnością to muszę rozruszać prawą kończynę i stronę ciała ogólnie...Pozdrawiam!