Zrobić cycki czy wyciąć jelita?
Podobno chodliwe ostatnio w Wenezueli jest wszywanie plastiku w język, a w USA - silikonu w pośladki. W Polsce to chyba jeszcze bez większego sukcesu próbujemy wepchnąć sobie pod skórę dzbanek kawy.
Czy świat ze sztucznymi częściami byłby taki zły? Czy gdybyśmy wszyscy wyglądali mniej więcej tak samo - dalej byśmy szukali sobie problemów ego? Czy odebranie treningowi mało chwalebnego dupopotliwego celu nie wyszło by nam wszystkim na dobre?
Te i podobne pytania wcale pewnie Cię nie dręczą, ale czy nie zastanawiałaś się już całkiem poważnie, co tak naprawdę dzieje się gdy "palisz" tłuszcz? Gdzie on trafia? Co się z nim dzieje? Na pewno nie idzie do nieba, gdy Ty oczami pożerasz "niedozwolone" produkty, twardo trzymając się swoich dietetycznych wytycznych. Możliwe, że uważasz, że ginie w płomieniach Twoich morderczych treningów, bezpośrednio trafiając do piekła jakie mu potrafisz zgotować po wejściu na wagę.
No ale nie.
Już kiedyś wspominałam, że nie da się wyciąć całkiem tkanki tłuszczowej. Że można ją tylko "przyciąć" za ciężkie pieniądze, lecz przy korzystnych warunkach sama sobie odrasta radośnie. Dlatego też, nie powinno się "zapuszczać" - im więcej komórek sobie "urodzisz" w organizmie, tym więcej będziesz musiała.. a no właśnie.
Koncerny pseudofarmaceutyczne zaszczepiają w mózgach ludzi, że tkankę tłuszczową można zamienić w ciepło (hej spalacze hej) lub energię (hej pobudzacze hej). Jeszcze bardziej monumentalnym osiągnięciem urągającym intelektowi jest twierdzenie, że tłuszcz można zamienić w mięśnie (każdy z Was się z tego śmieje, ale są ludzie którzy AUTENTYCZNIE tak myślą). Jeżeli więc pozbyć się komórek nie możemy, skonwertować ich nie możemy, a jednak chudniemy - to o co chodzi?
Chodzi o to, że.. Nowe badania dowodzą, że wydychamy naszą masę. Tak. Jeżeli zależy Ci na masie, teraz powinieneś przestać oddychać. Kiddin'
Ale serio, kiedy tracimy nadprogramowe kilogramy poprzez trening czy dietę, to dosłownie zamieniamy je na dwutlenek węgla. Dobrze więc kombinujesz, że największym organem spalającym nasz tłuszcz będą PŁUCA. Czad, nie? Syczenie nabiera jedwabistości na zupełnie nowym poziomie.
Cytując stronę odpowiedzialną za te rewelacje:
Nadmiar węglowodanów i białka jest przekształcany w związki chemiczne zwane triglicerydami (które składają się z atomów węgla, wodoru i tlenu), a następnie przechowywany w kroplach lipidów komórek tłuszczowych. Aby schudnąć, starasz się doprowadzić do metabolizowania tych trójglicerydów, a to oznacza, że próbujesz przechowywane w komórkach tłuszczowych węgiel - odblokować. Utrata 10 kg ludzkiego tłuszczu wymaga wdychania 29 kg tlenu, produkcji 28 kg dwutlenku węgla i 11 kg wody. To metabolizmu tłuszczu.
No dobra, przestań sapać z radości. Niestety nie możesz oddychać więcej/bardziej/mocniej niż wymaga tego tempo Twojego metabolizmu. Nie możesz, bo doprowadzisz do hiperwentylacji, zawrotów głowy, czy utraty przytomności. Jednak nikt nie powiedział, że nie możesz zrobić dobrego treningu ze szczerym, porządnym syknięciem! Enjoy.
Czas: 25-30 minut
Ćwiczenia:
1. Deadlift (Martwy ciąg) jednorącz 10x2
2. Swing jednorącz 10x2
3. Wykrok w przód 10x2
4. Łydeczka 10x2
5. High Pull 10x2
Rozpiska:
Zrób rozgrzewkę. Zacznij od Martwego ciągu i ogranicz przerwy pomiędzy ćwiczeniami do minimum (ok. 6-7 sekund to bardzo dobrze). Jeżeli chcesz ten sam trening zrobić na SIŁĘ - ogranicz powtórzenia do 5, a ciężar weź na poziomie 75% Twoich maksymalnych możliwości. 75% to nie 95%, pamiętaj. Czas przerw pomiędzy ćwiczeniami wydłuż do około 30-40 sekund, lub więcej - jeżeli potrzebujesz.
Zielona: Weź 8kg i zrób 4-5 rund.
Pomarańczowa: Weź 12kg i zrób 4-5 rund, lub 16kg i 3 rundy.
Czerwona: Weź 16kg lub 20kg i zrób tyle rund, ile masz ochotę.
Dzisiaj w BONUSIE - Stretching! Nie wymaga sexiflexi ruchów, ani nie upokarza dokumentnie, więc bez wymówek. Jedziesz. Wszystkie wskazówki na filmiku.
Podobno chodliwe ostatnio w Wenezueli jest wszywanie plastiku w język, a w USA - silikonu w pośladki. W Polsce to chyba jeszcze bez większego sukcesu próbujemy wepchnąć sobie pod skórę dzbanek kawy.
Czy świat ze sztucznymi częściami byłby taki zły? Czy gdybyśmy wszyscy wyglądali mniej więcej tak samo - dalej byśmy szukali sobie problemów ego? Czy odebranie treningowi mało chwalebnego dupopotliwego celu nie wyszło by nam wszystkim na dobre?
Te i podobne pytania wcale pewnie Cię nie dręczą, ale czy nie zastanawiałaś się już całkiem poważnie, co tak naprawdę dzieje się gdy "palisz" tłuszcz? Gdzie on trafia? Co się z nim dzieje? Na pewno nie idzie do nieba, gdy Ty oczami pożerasz "niedozwolone" produkty, twardo trzymając się swoich dietetycznych wytycznych. Możliwe, że uważasz, że ginie w płomieniach Twoich morderczych treningów, bezpośrednio trafiając do piekła jakie mu potrafisz zgotować po wejściu na wagę.
No ale nie.
Już kiedyś wspominałam, że nie da się wyciąć całkiem tkanki tłuszczowej. Że można ją tylko "przyciąć" za ciężkie pieniądze, lecz przy korzystnych warunkach sama sobie odrasta radośnie. Dlatego też, nie powinno się "zapuszczać" - im więcej komórek sobie "urodzisz" w organizmie, tym więcej będziesz musiała.. a no właśnie.
Koncerny pseudofarmaceutyczne zaszczepiają w mózgach ludzi, że tkankę tłuszczową można zamienić w ciepło (hej spalacze hej) lub energię (hej pobudzacze hej). Jeszcze bardziej monumentalnym osiągnięciem urągającym intelektowi jest twierdzenie, że tłuszcz można zamienić w mięśnie (każdy z Was się z tego śmieje, ale są ludzie którzy AUTENTYCZNIE tak myślą). Jeżeli więc pozbyć się komórek nie możemy, skonwertować ich nie możemy, a jednak chudniemy - to o co chodzi?
Chodzi o to, że.. Nowe badania dowodzą, że wydychamy naszą masę. Tak. Jeżeli zależy Ci na masie, teraz powinieneś przestać oddychać. Kiddin'
Ale serio, kiedy tracimy nadprogramowe kilogramy poprzez trening czy dietę, to dosłownie zamieniamy je na dwutlenek węgla. Dobrze więc kombinujesz, że największym organem spalającym nasz tłuszcz będą PŁUCA. Czad, nie? Syczenie nabiera jedwabistości na zupełnie nowym poziomie.
Cytując stronę odpowiedzialną za te rewelacje:
Nadmiar węglowodanów i białka jest przekształcany w związki chemiczne zwane triglicerydami (które składają się z atomów węgla, wodoru i tlenu), a następnie przechowywany w kroplach lipidów komórek tłuszczowych. Aby schudnąć, starasz się doprowadzić do metabolizowania tych trójglicerydów, a to oznacza, że próbujesz przechowywane w komórkach tłuszczowych węgiel - odblokować. Utrata 10 kg ludzkiego tłuszczu wymaga wdychania 29 kg tlenu, produkcji 28 kg dwutlenku węgla i 11 kg wody. To metabolizmu tłuszczu.
No dobra, przestań sapać z radości. Niestety nie możesz oddychać więcej/bardziej/mocniej niż wymaga tego tempo Twojego metabolizmu. Nie możesz, bo doprowadzisz do hiperwentylacji, zawrotów głowy, czy utraty przytomności. Jednak nikt nie powiedział, że nie możesz zrobić dobrego treningu ze szczerym, porządnym syknięciem! Enjoy.
Czas: 25-30 minut
Ćwiczenia:
1. Deadlift (Martwy ciąg) jednorącz 10x2
2. Swing jednorącz 10x2
3. Wykrok w przód 10x2
4. Łydeczka 10x2
5. High Pull 10x2
Rozpiska:
Zrób rozgrzewkę. Zacznij od Martwego ciągu i ogranicz przerwy pomiędzy ćwiczeniami do minimum (ok. 6-7 sekund to bardzo dobrze). Jeżeli chcesz ten sam trening zrobić na SIŁĘ - ogranicz powtórzenia do 5, a ciężar weź na poziomie 75% Twoich maksymalnych możliwości. 75% to nie 95%, pamiętaj. Czas przerw pomiędzy ćwiczeniami wydłuż do około 30-40 sekund, lub więcej - jeżeli potrzebujesz.
Zielona: Weź 8kg i zrób 4-5 rund.
Pomarańczowa: Weź 12kg i zrób 4-5 rund, lub 16kg i 3 rundy.
Czerwona: Weź 16kg lub 20kg i zrób tyle rund, ile masz ochotę.
Dzisiaj w BONUSIE - Stretching! Nie wymaga sexiflexi ruchów, ani nie upokarza dokumentnie, więc bez wymówek. Jedziesz. Wszystkie wskazówki na filmiku.
Płuca organem spalającym ? Coś nie tak - to organ wymiany gazowej. Spalanie dalej odbywa się w komórkach.
OdpowiedzUsuńW tym art. chyba im wyszło, że płuca są głównym organem wydalniczym spalonego tłuszczu :)
Skrót myślowy. Za to jaki fajny trening! Wyhasałam się. :D
OdpowiedzUsuń"być na zakręcie" też nie zawsze jest dosłowne, nie? ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcie wyhasanej Snajperki mile widziane ;D
OdpowiedzUsuń