W odmętach internetów można znaleźć kilka ciekawych artykułów poruszających zagadnienie treningu stopy w bardzo profesjonalny sposób. Z życia jednak wiem, że popularność ich nie sięga ułamka procenta polskich sióstr śpiewających kolędy, dlatego postanowiłam przybliżyć temat w sposób krótszy i grubszy od jamnika w sweterku.
Mamy trening na Brazylijskie Pośladki, 6-Pak, Zestaw Dyskotekowy, Siłę Koksa, TurboSpalanie, Zwierzęcą Mobilność, czy Chińsko-Rosyjski Stretching. Mamy też Zdrowe Plecy, MDM bez dopłat, Skakanie Z Posikiwaniem, ŻygFit, Bieganie i Pedałowanie w Miejscu, i.... iiiiiiii odczepcie się, bo dobrze się bawię. *z treningiem stopy to się na jodze możesz spotkać, ale nie psuj mi flow
Stopy to odpowiednik i zawieszenia i opon w aucie. Olanie tego temat prowadzi do zakodowania złych wzorców ruchowych, słabej postawy i, nieuchronnie, bólu w różnych częściach ciała.
Nie widziałam jednak osobnego treningu na silne&niezależne stopy – choć może żyję w Ciemnogrodzie i zajęcia SexyLegs z odpowiednią funkcjonalną zakładką gdzieś funkcjonują (taniec na obcasach niestety się nie liczy). Co chcę powiedzieć? Że mamy zaniedbane ponad 20 mięśni (stopy), a trening z kettlebell szkoły StrongFirst to zmienia.
Jako iż nie udaję fizjoterapeuty, proszę o wyrozumiałość mądrzejszych ode mnie w temacie. Grunt to zachęcić do porzucenia obuwia na czas treningu, bez czynnego żalu czy potrzeby stosowania rękoczynów, a tym bardziej ganiania kursanta po sali (który to właśnie wydał połowę pensji na "w pełni amortyzujące" obuwie sportowe) z kijem (kiedyś Wam opowiem).
Zakłada się, że skoro panuje odgórna moda na "barefoot", to jest to mądre i uzasadnione, i wiedzieć o tym tylko tyle trzeba. Zatem naturalni buntownicy (czyt. osoby mające problem z pokazywaniem golizny stóp) wzruszą ramionami i pójdą tam, gdzie buty nie są problemem dla instruktora. Co więcej, znając wymagania świata fitnessu, odczynić egzorcyzmy instruktor może najczęściej tylko wtedy, gdy wskaże idealne obuwie do treningu. Takie co to ma milion opcji i funkcji, a zapłacisz za nią kartą Mastercard.
Kurzy eksperyment dla Ciebie!
1. Rozdziej stopy i stań bez myślenia o tym, jak stoisz.
2. Najlepiej zamknij oczy i chwilę potuptaj w miejscu, by ciało przyjęło "naturalną" dla niego pozycję.
3. Popatrz na swoje gołe stopy. Możesz wręcz zaryzykować i zrobić im sesję zdjęciową, tak, by lepiej ocenić ich stan funkcjonalny.
(Uwaga: jeżeli trenujesz od jakiegoś czasu kettlami na boso, może się okazać, że powyższe problemy Cię JUŻ nie dotyczą. Nie musisz dziękować mi, podziękuj swoim kettlom. Radzę jednak zawsze sprawdzać stare buty! Jeżeli postawisz je obok siebie i spojrzysz od pięt – ich starcie dużo Ci powie o tym, jak zachowywały się Twoje stopy.)
Oczywiście problem ze stopami nie jest rozwiązywalny przy pomocy samego dotknięcia magicznym kettlem. Trzeba poświęcić czas i pracę na to, by odzyskać poprawną i naturalną umiejętność, sprawność i siłę dolnych kończyn. Czy jeden z powyższych problemów może przyczyniać się do bólu w innych częściach ciała? ABSOLUTNIE TAK. Małe mięśnie w dole pleców są związane z podeszwami stóp. Nie wspominając o problemach z kolanami czy biodrem. Jest to dowiedzione naukowo i nie musisz ufać mi na słowo, wystarczy zapytać Wujka Google.
Jeżeli nie czujesz się przekonana/y że problem istnieje, złap jakieś dziecko (technika łapania nie ma tu znaczenia) i powtórz z nim eksperyment. 85% szansy, że któryś z obrazków będziesz miał na żywo. Why? BO NIKT NA TO UWAGI NIE ZWRACA. Dziecko to dziecko, ma być nakarmione i zajmować się sobą, nie przysparzając problemów pracującym rodzicom. To jak "okaleczone fizycznie" dzieci trafiają coraz częściej do instruktorów StrongFirst to temat na osobną, bardzo długą notkę. Ale wróćmy do kopytek.
Załóżmy, że jesteś kurą i dbasz o swoje pazurki. Co tam, możemy zaszaleć i stwierdzić, że jesteś mężczyzną, który wie co to pumeks. Wizualnie ładne stopy to nie wszystko. Tak jak oczy są oknem duszy, tak stopy są obrazem możliwości ciała.
P.S. Bitwa na "rzuć szmatę w tatę" to jeden ze sposobów na skuteczne zachęcenie latorośli to czynnego udziału w treningu. Zmontowanie "Zośki" ze starej skarpety i granulatu - to dopiero wyczyn! Zabawa murowana, szczególnie gdy trafienie w głowę jest za 3 punkty. Have fun!
P.S.2 Stary ale jary artykuł o kobiecym obuwiu znajdziesz o tu: Szpilki i Żelastwo
Mamy trening na Brazylijskie Pośladki, 6-Pak, Zestaw Dyskotekowy, Siłę Koksa, TurboSpalanie, Zwierzęcą Mobilność, czy Chińsko-Rosyjski Stretching. Mamy też Zdrowe Plecy, MDM bez dopłat, Skakanie Z Posikiwaniem, ŻygFit, Bieganie i Pedałowanie w Miejscu, i.... iiiiiiii odczepcie się, bo dobrze się bawię. *z treningiem stopy to się na jodze możesz spotkać, ale nie psuj mi flow
Stopy to odpowiednik i zawieszenia i opon w aucie. Olanie tego temat prowadzi do zakodowania złych wzorców ruchowych, słabej postawy i, nieuchronnie, bólu w różnych częściach ciała.
Nie widziałam jednak osobnego treningu na silne&niezależne stopy – choć może żyję w Ciemnogrodzie i zajęcia SexyLegs z odpowiednią funkcjonalną zakładką gdzieś funkcjonują (taniec na obcasach niestety się nie liczy). Co chcę powiedzieć? Że mamy zaniedbane ponad 20 mięśni (stopy), a trening z kettlebell szkoły StrongFirst to zmienia.
Wszystkie stopy i grafiki należą do właścicielki, Mistrzyni Painta Kury Naczelnej.
Jako iż nie udaję fizjoterapeuty, proszę o wyrozumiałość mądrzejszych ode mnie w temacie. Grunt to zachęcić do porzucenia obuwia na czas treningu, bez czynnego żalu czy potrzeby stosowania rękoczynów, a tym bardziej ganiania kursanta po sali (który to właśnie wydał połowę pensji na "w pełni amortyzujące" obuwie sportowe) z kijem (kiedyś Wam opowiem).
Stopa to temat na wiele stron, lecz o stopie się nie mówi tak często, jak o kręgosłupie chociażby.
Zakłada się, że skoro panuje odgórna moda na "barefoot", to jest to mądre i uzasadnione, i wiedzieć o tym tylko tyle trzeba. Zatem naturalni buntownicy (czyt. osoby mające problem z pokazywaniem golizny stóp) wzruszą ramionami i pójdą tam, gdzie buty nie są problemem dla instruktora. Co więcej, znając wymagania świata fitnessu, odczynić egzorcyzmy instruktor może najczęściej tylko wtedy, gdy wskaże idealne obuwie do treningu. Takie co to ma milion opcji i funkcji, a zapłacisz za nią kartą Mastercard.
SKUP SIĘ TERAZ.
Twoja stopa, ma milion milionów funkcji i opcji i jest bezpłatna, ponieważ przychodzi w pakiecie z nogą. Jest łatwiejsza w praniu, a jeżeli jeszcze naciągniesz na nią kolorową skarpetę – będzie pasować do legginsów.Tylko czemu masz pozbyć się butów jak trenujesz kettle? (tak, skupmy się na kettlach)
Kurzy eksperyment dla Ciebie!
1. Rozdziej stopy i stań bez myślenia o tym, jak stoisz.
2. Najlepiej zamknij oczy i chwilę potuptaj w miejscu, by ciało przyjęło "naturalną" dla niego pozycję.
3. Popatrz na swoje gołe stopy. Możesz wręcz zaryzykować i zrobić im sesję zdjęciową, tak, by lepiej ocenić ich stan funkcjonalny.
(Uwaga: jeżeli trenujesz od jakiegoś czasu kettlami na boso, może się okazać, że powyższe problemy Cię JUŻ nie dotyczą. Nie musisz dziękować mi, podziękuj swoim kettlom. Radzę jednak zawsze sprawdzać stare buty! Jeżeli postawisz je obok siebie i spojrzysz od pięt – ich starcie dużo Ci powie o tym, jak zachowywały się Twoje stopy.)
Oczywiście problem ze stopami nie jest rozwiązywalny przy pomocy samego dotknięcia magicznym kettlem. Trzeba poświęcić czas i pracę na to, by odzyskać poprawną i naturalną umiejętność, sprawność i siłę dolnych kończyn. Czy jeden z powyższych problemów może przyczyniać się do bólu w innych częściach ciała? ABSOLUTNIE TAK. Małe mięśnie w dole pleców są związane z podeszwami stóp. Nie wspominając o problemach z kolanami czy biodrem. Jest to dowiedzione naukowo i nie musisz ufać mi na słowo, wystarczy zapytać Wujka Google.
Jeżeli nie czujesz się przekonana/y że problem istnieje, złap jakieś dziecko (technika łapania nie ma tu znaczenia) i powtórz z nim eksperyment. 85% szansy, że któryś z obrazków będziesz miał na żywo. Why? BO NIKT NA TO UWAGI NIE ZWRACA. Dziecko to dziecko, ma być nakarmione i zajmować się sobą, nie przysparzając problemów pracującym rodzicom. To jak "okaleczone fizycznie" dzieci trafiają coraz częściej do instruktorów StrongFirst to temat na osobną, bardzo długą notkę. Ale wróćmy do kopytek.
Załóżmy, że jesteś kurą i dbasz o swoje pazurki. Co tam, możemy zaszaleć i stwierdzić, że jesteś mężczyzną, który wie co to pumeks. Wizualnie ładne stopy to nie wszystko. Tak jak oczy są oknem duszy, tak stopy są obrazem możliwości ciała.
Fundamentem z którego czerpiemy siłę i sprawność.
Jeżeli zależy Ci na tym, by ruch sprawiał Ci przyjemność a nie był karą za liczbę węglowodanów jaka wpadła Ci w paszczę, poświęć chwilę (najlepiej przed treningiem z kettlebell, ale w pracy/domu to będzie równie świetny pomysł) na Ruch Wolnych Stóp! Poniżej znajdziesz kilka technik; proszę nie zwracaj uwagi na odgłosy z sali.P.S. Bitwa na "rzuć szmatę w tatę" to jeden ze sposobów na skuteczne zachęcenie latorośli to czynnego udziału w treningu. Zmontowanie "Zośki" ze starej skarpety i granulatu - to dopiero wyczyn! Zabawa murowana, szczególnie gdy trafienie w głowę jest za 3 punkty. Have fun!
P.S.2 Stary ale jary artykuł o kobiecym obuwiu znajdziesz o tu: Szpilki i Żelastwo
Czytam Twoje nowe wpisy jak szalona, ale do starych wracam jak bumerang i o zgrozo! co się stało ze starymi filmami z ćwiczeniami?! Zniknęły z YT ! Wpadam w czarną rozpacz:(
OdpowiedzUsuńMoże nieco odjadę ale nie ma to jak stanąć boso na porannej, zroszonej ale już nagrzewającej się drobnej trawie… tak, to jest nasz fundament.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze się czyta Twoje wpisy. Dziękuję za zwrócenie uwagi na stopy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam