Przejdź do głównej zawartości

Zakochaj się na święta...

..w myśli, że na wakacje Twoja pupa może wyglądać tak:



A teraz mi powiedz, czy naprawdę myślisz, że to nie dla Ciebie.
Że to niewykonalne. Że cellulitis, że wiek, że masz zapadłe pośladki posłuszne tylko prawu grawitacji.

Wiesz, czasem dobrze się mylić. To jest właśnie ten przypadek.
Nawet jeżeli nie należysz do osób popularnie zwanych pączuszkami, nawet pod dobrze dobraną warstwą ciuchów - możesz czuć się niekomfortowo. Jesteś kobietą. 95% kobiet gdyby mogło, zmieniło by coś w swoim wyglądzie.
Nie jestem chirurgiem plastycznym, ale też "dokonuję rzeczy niemożliwych w dwa tygodnie". I nie chcę pieniędzy za Twoją pracę!

Zjadłaś wczoraj za dużo i za późno. Tego nie cofniesz, ale możesz zrobić coś dzisiaj - idź na spacer. Zostaw telewizor i Internet w domu.
Podejmuj baby steps w swojej drodze, by pod koniec zimy móc zacząć biegać. W przenośni.
Jeżeli wrzucisz do swojego codziennego rytuału jedną jedyną czynność - nie wypalisz się tak szybko z ochoty i determinacji by coś zmienić. Wrzuć już dzisiaj. Nie kawałek serniczka czy makowca.
Na początek proponuję szybki marsz - gdziekolwiek. Nie musisz mieć lasu za oknem. Są święta, więc na ulicach ruch jest mniejszy. A dopóki nie zapuścisz się do jakiegoś miejskiego bronxu, nic Ci nie będzie. A właściwie będzie - poczujesz się lepiej z tą wczorajszą wigilią. I pierwszy raz docenisz brak zalegającego śniegu.

RUSZ DUPĘ mówię. NIE SZUKAJ kijków do Nordic walking. NIE DZWOŃ po koleżankę. Ubierz się, naciągnij czapę na głowę i po prostu WYJDŹ. Wrócisz za pół godziny. NIC Cię nie ominie, a ZYSKASZ na budowaniu w sobie siły. Bo to o tę wewnętrzną siłę dzisiaj się rozchodzi.
Odpuść swoim problemom na pół godziny. Odpuść pupie gniecenie na kanapie. Jeżeli wczorajsze gotowanie/sprzątanie/załatwianie wyprało Cię z sił, to wiedz, że spacer Cię podładuje. Właśnie dlatego, że umysł odpocznie w rytm kroków. Jeżeli nie - napisz reklamację a zwrócimy Ci wydane pieniądze.

I zanim zamkniesz tę stronę by dalej opalać się przed monitorem - spójrz:



Też możesz mieć takie zdjęcia.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy honorują Państwo karty Benefit?

Średnio kilka razy w miesiącu dostaję telefon z takim pytaniem. Przez pierwsze dwa lata odpowiadałam grzecznie, że "nie, nie honorujemy, ale pierwsze zajęcia oferujemy gratis i mamy świetną ofertę na...". Za każdym razem jednak dostawałam lekko arogancką i znudzoną odpowiedź "a to dziękuję", by nie powiedzieć, że drzwi jebiemnietoizmu waliły mnie w twarz . Przez drugi rok działalności mojego klubu IRON CHURCH , który kosztował i wciąż kosztuje mnie masę zdrowia, nerwów i pieniędzy* *czyli zupełnie jak mój kot , wdawałam się w polemikę typu "nie, nie *honorujemy*, gdyż nasi Instruktorzy PŁACĄ ciężkie pieniądze za oferowaną u nas wiedzę, zatem muszą je zarabiać". Zauważyłam jednak, że spotyka się to z kompletnym brakiem zrozumienia* *seriously, I'm shocked , jak gdybym po chamsku ODMAWIAŁA przyjęcia pieniędzy od firmy Benefit. Nie kwestionuję mojego chamstwa. Po co miałabym się niby tyle uśmiechać i ryzykować pomarszczeniem ryjka na późną starość w w...

Jesteś brzydka, gruba i głupia?

Ćwicz z kettlami, a nie będziesz gruba! [wyimaginowane werble] Tak tak, ten żart mi się nigdy nie znudzi. Ale. Porozmawiajmy sobie o CELACH i REZULTATACH . Mój nowy challenge dotyczy podciągania się na drążku - zarówno w podchwycie jak i nachwycie. Chwilę walczyłam ze sobą, czy szpagat nie byłby bardziej szpanerski, ale.. nie ma różnicy dla mojego ego czy urośnie jeszcze bardziej. Na tym etapie praktykowania jebiemnietoizmu pewne rzeczy tracą na znaczeniu. Chociaż ostatnio przeczytana sentencja "Nie mam problemu ze swoim ciałem. Dopóki ktoś na nie nie patrzy." spłynęła na mnie niczym bliss. Przecież wszystko rozchodzi się o tych INNYCH ludzi. Możesz sobie wmawiać, że na jednoosobowej stacji kosmicznej komunikującej się z resztą świata raz na tydzień, codziennie wkładałabyś photoshopa na twarz, rezygnowała z czekoladowego budyniu, goliła nogi, malowała paznokcie czy kremowała swoje przeszczepy. Bitch, please. Skoro więc dążymy do własnych celów by "inni widzieli", ...

Największe błędy. O tym jak zostałam chujem-instruktorem.

Może trochę będę świnia, ale z drugiej strony mój wewnętrzny kettlo-nazizm mocno się wzdryga, gdy widzę co się dzieje w grupach podobno zaawansowanych. I tak, świnia, bo mówię na przykładzie własnego klubu. Zatem jadę po kolegach instruktorach, tym sposobem awansując już oficjalnie do miana Chamidła Roku 2019. Zdobycie uprawnień StrongFirst nie wymaga przynależności do Mafii Kettlowej ani tym bardziej Żelaznej Milicji. Możesz być technicznie kompetentny, możesz mieć poukładane w głowie i znać progresje jak kształt swej poduszki, a i tak jest ryzyko, że wpadniesz w pułapkę "byle jak, byle już z dupy było". Dlaczego? Dorośli ludzie często mają problem z uczeniem się. Chcą szybko już umieć i być "dobrym w". Nie chcą się męczyć "przedszkolem". Przecież są dojrzali i inteligentni. Deklarują przy tym, że rozumieją iż proces przyswajania nowych motorycznych umiejętności może wymagać czasu, pokory i dystansu do siebie. Taa.  Koledzy i koleżanki po fach...