Przejdź do głównej zawartości

Myślę więc jestem, wymiotuję więc nie jem.

Rozumiem wymiotować po rumie. To takie pirackie. Wymiotować gołąbkami to jednak obciach.

Gołąbki są dobre i żelki są dobre. Gołąbki z żelkami, niestety już nie są dobre. A przynajmniej żelki z Tesco, te takie ślicznie wyglądające w pojemniczkach, to pewna przyczyna moich arii operowych na terenie muszli klozetowej.

Łakomstwo mnie zabiło, wskrzesiło, i zabiło ponownie.

Zdołałam na opcji pilotowej dotrzeć do domu i zamknąć żaluzje przed straceniem przytomności. Kiedyś by mnie to przeraziło, ale teraz doceniam fakt, iż organizm potrafi na rezerwach sam nakierować ociężałe ciało do gniazda. Może strasznie upraszczam, ale jakoś tak głupio mdleć na oczach wszystkich nie będąc śmiertelnie chorym. Budzisz się potem w objęciach sanitariusza, który wszem i wobec ogłasza, iż „to od żygania z żarcia żelków, proszę nie robić kompromitujących fotek na fejsa”.

Suma summarum obudził mnie tysięczny telefon od mojej ofiary, tfu, w sensie klientki. Na szczęście mam kumate laski, które zaczęły trening beze mnie (istnieje szansa, że go przegadały, jednak wierzę, że na sali z kettlami, pociąg do kettli jest nie do odparcia). Tak więc spokojnie mogłam wygramolić się z łoża boleści by zacząć się tłumaczyć/przepraszać/dziękować. Prawdę mówiąc, wolałabym wszystkim zrobić na złość i zdechnąć wyżygawszy wszystkie narządy wewnętrzne, tak by mieli wyrzuty sumienia a nie pretensje. No ale. Skoro żyję, to zarzucam najnowszy, spontaniczny odcinek PowerWorkout’a:



Twoja „trucizna” przed EURO
Czas: 10min

Ćwiczenia:
Rozgrzewka na stawy!

Twoja rozpiska:
1. Doskoki do piłki
2. Przeskoki w oparciu o piłkę
3. Zabójca z piłką
4. Wyskoki z piłką
5. Brzuszki z piłką

Zielona: dwie serie: po 10 powtórzeń pierwszego ćwiczenia, po 20 drugiego, trzeciego nie rób bo się zabijesz, czwarte zrób 10 razy, piąte 20.

Pomarańczowa: trzy serie: po 15 powtórzeń pierwszego ćwiczenia, po 20 drugiego, trzecie możesz spróbować ile dasz radę, czwarte zrób 15 razy, piąte 20

Czerwona: trzy serie po 15 powtórzeń na stronę.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy honorują Państwo karty Benefit?

Średnio kilka razy w miesiącu dostaję telefon z takim pytaniem. Przez pierwsze dwa lata odpowiadałam grzecznie, że "nie, nie honorujemy, ale pierwsze zajęcia oferujemy gratis i mamy świetną ofertę na...". Za każdym razem jednak dostawałam lekko arogancką i znudzoną odpowiedź "a to dziękuję", by nie powiedzieć, że drzwi jebiemnietoizmu waliły mnie w twarz . Przez drugi rok działalności mojego klubu IRON CHURCH , który kosztował i wciąż kosztuje mnie masę zdrowia, nerwów i pieniędzy* *czyli zupełnie jak mój kot , wdawałam się w polemikę typu "nie, nie *honorujemy*, gdyż nasi Instruktorzy PŁACĄ ciężkie pieniądze za oferowaną u nas wiedzę, zatem muszą je zarabiać". Zauważyłam jednak, że spotyka się to z kompletnym brakiem zrozumienia* *seriously, I'm shocked , jak gdybym po chamsku ODMAWIAŁA przyjęcia pieniędzy od firmy Benefit. Nie kwestionuję mojego chamstwa. Po co miałabym się niby tyle uśmiechać i ryzykować pomarszczeniem ryjka na późną starość w w

Kobieta zadbana intelektualnie.

Jako, że nie mogę zwyczajnie położyć się i zdychać jak prawdziwy mężczyzna, tylko walczę z grypo-przeziębieniem 5-ty tydzień, powoli zniechęcam się do uprawiania życzliwej złośliwości i intelektualnej wojny na sarkazm w słowach. Efekt: zaczynam mięknąć, być puchata i cieplutka. Czy musisz zdobyć profesjonalną wiedzę ze sprawdzonego źródła, które nie legitymuje się jako najtańsze i najłatwiejsze rozwiązanie? Nie, nie musisz. Czy musisz płacić ciężkie pieniądze za usługę, której kopię znajdziesz w darmowym internecie? Nie, nie musisz. Jako, że mogą to być równie dobrze moje ostatnie chwile, powiem Ci serio: NIC NIE MUSISZ. Bo nawet będąc dobrym człowiekiem możesz kogoś skrzywdzić. Odważnikiem, oczywiście. Bo to blog o odważnikach. Zatem wyjaśniam. Uwaga: zawiera treści DRASTYCZNE. I trening w real time. Trening też zawiera.

Wprowadzam seks do hardstyle.

Seks sprzeda wszystko. Ostatnio w oczy rzucił mi się gigantyczny baner, gdzie seksowna kobieta w lateksowym gorsecie, reklamuje kurs językowy. Była zapewne za tym jakaś zmyślna myśl, na mnie się jednak zepsuła. Za dużo gołych bab oglądam. I nazywam to pracą. Jako, że coraz częściej natykam się na zjawisko zwane rozdawnictwem certifikatów instruktorskich w swojej branży, postanowiłam wcale się nie sprzeciwiać, wcale nie apelować o rozsądek, tylko.. sprzedać się . Z hukiem. Wchodzisz na własną odpowiedzialność. I za okazaniem dowodu tożsamości.