Przejdź do głównej zawartości

Dupka jak orzeszek, twarz jak rozdeptana pizza



Za każdym razem jak zaczyna grozić blogowi zadęcie profesjonalizmu, zaczynam pisać o pierdołach. Tak, to celowe. Podobno tak się utrzymuje uwagę co płochliwszych rybek w Sieci. Co by jednak nie mówić o temacie, jest on istotny dla kontynuacji gatunku. A przecież budowanie silniejszych, sprawniejszych i ponętniejszych fizycznie ciał nie może obyć się bez wyjściowego pyska. Nawet, gdy stanowi on sam w sobie zaprzeczenie stereotypowego pojęcia piękna.

Znowu będzie z autopsji, bo na innych ludziach możliwości eksperymentowania mam ograniczone.

Za każdym razem, jak zgłaszałam aptekarzom/kosmetyczkom/doradczyniom sklepowym ciągły problem z cerą - uporczywym trądzikiem - doradzano mi dwie rzeczy:

1. Poczekaj aż minie ci faza dojrzewania.

2. Musisz myć twarz rano i wieczorem.

Seriously.

SERIOUSLY.

Rozumiem, że moja fizjonomia może budzić lekkie wątpliwości co do mojej inteligencji i nie zaprzeczam, że mam swoje dni, gdzie wszystko co wychodzi z moich ust przypomina o tym, że kolor włosów jest nieprzypadkowy. NO ALE PROSZĘ WAS.

Zatem imałam się różnych rzeczy, dobrze zdając sobie sprawę, że głównego powodu mojej wypryszczonej mordki nie usunę - to znaczy, nie zrezygnuję z mocnego sportu. Ani z czekolady.



Jako, że już jakiś czas temu zakończyłam proces fizycznego dojrzewania, zdążyłam odwiedzić dermatologów - przepisują skuteczne środki, ale śmierdzisz po nich tak, że lepiej najeść się czosnku z cebulą. Ewentualnie WYPALA ci skórę i nabywasz silnego przekonania, że wygląd nie jest aż takim priorytetem, no i przecież zawsze jeszcze jest kaptur.

Zainwestowałam w regularne wizyty u kosmetyczki. Skróciło mi to dobę o godzinę, a rezultaty szły się chędożyć już na pierwszym treningu. Przy okazji jednak, nauczyłam się bardzo ważnej lekcji: jeżeli myślisz, że tatuaż boli lub, że jesteś twardy - idź na manualne oczyszczanie cery. Polecam, Angelika Przybyłek.

Przebrnęłam przez większość *drogich* i tanich linii kosmetyków pielęgnacyjnych, bez mrugnięcia okiem stosując wszelakie "siarki", "kwasy" i wyciągi z gąsienic australijskich. Wyznacznikiem stanu mojej cery pozostała moja mama i jej "ojej, pożyczyć ci puder?" oraz mój partner i jego "Nie, nie musisz się malować. Wezmę ci na wynos."

Zrobiłam badania hormonalne, dowiadując się za 150zł, że jestem bardzo zdrowym okazem kury. No i fajnie, tyle że jak żyć?

Każdy z trenujących wie, że trening w pełnym makijażu to samobójstwo. Trening w lekkim makijażu to pewnego rodzaju udręka. Trening publiczny Z TAKIM RYJEM bez makijażu, to społeczne harakiri. Szczególnie, gdy masz nawyk do rozgrzebywania pizzy w nadziei, że jak pokrwawi więcej, to szybciej się zaleczy. Pardon my obrazowy french.

Zatem dzisiaj, bez płatnej reklamy, proponuję Wam odkrycie roku 2015.

Lierac Prescription - pierwsza linia, która zapachem nie sprawi, że będziesz płakać jak głodny noworodek, która działa po pierwszej nocce a nie po miesiącu, która nie przypomina w zastosowaniu przyłożenia mordy do rozżarzonych węgli. Tylko cena zabija, ale porshe państwa, to jest duże i wydajne.



Podziękowania i hołdy można składać w komentarzach.

Skoro już mówimy o nowej twarzy, porozmawiajmy też o nowym tyłku i brzuchu.

CZY MASZ JUŻ NAJNOWSZY WYCISK KETTLOWY W SWEJ KOLEKCJI?

Procedura następująca: wpłacasz 19zł na konto, wysyłasz potwierdzenie na an-ge@o2.pl i.. grzecznie czekasz. Jeżeli masz konto na gmailu - dostaniesz link, który aktywny będzie 2h. W innym przypadku, dostaniesz pdfa.

KONTO:
PKO BP 501020 5558 1111 13794910 0050
Angelika Przybyłek

tytułem: na buciki

Komentarze

  1. Mam nadzieje ze pomoze to na moj ryjek - Ufam Ci.
    Swoja droga zrobilam badania chormonalne, stosowanie kremow, mycie buzi - wszystkim co sie da - nie pomaga.
    Biore tabletki - jakies z apteki - tak polecila pani kosmetolog - tabletki i oczyszczanie - i bedzie super... ! ;)
    Problem taki ze nowy rok - postanowienia te sprawy - full ludzi na silowni - w tym ja - i bialka duzo wciagam - (czy jest opcja za duzo?) i nie sadze by to wspomagalo moja cere.
    Ale gruba swinka tez juz nie chce byc ;)
    Wroce tu z pretensjami jak magiczne buteleczki nie beda dzialac..
    a jutro (bo dzis nie da rady) mamusia ma kochana zrobi przelew na Twojego pdf'a (jeszcze tylko nie wiem jak jej wytlumacze co to print screen - dla potwierdzenia) ale dam rade ! ;)

    I masz racje.. takich notek powinno byc wiecej ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Odstaw białko. Lepiej sobie deser z CHIA zrób na apetyt.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie kumam tego "dostaniesz link, który aktywny będzie 2h"....tylko przez 2 h ? a jak wyśle do Ciebie potwierdzenie Ty wyślesz link ale mnie już nie będzie bo w biedrze będę a wracając spotkam kuzyna, kumpla, znajomych i wszystkie ciotki więc mnie nie będzie przy kompie dłużej niż 2 h to link zniknie?? to może ja z onetu wyśle... ale serio o co chodzi z tymi 2h. czy po 2 h???

    OdpowiedzUsuń
  4. Shake z bialka i mleka (z woda nie da sie przelknac) pije raz na tydzien - max 2 razy. -> czyli az dwa razy wypilam.

    Tyle ze moja dieta to: kurczak z ryzem i kurczak z ryzem i jeszcze raz kurczak z ryzem. ( tak jestem leniwa) na deser jablko no albo pomarancza.

    Ale za tydzien przerzuce sie na cos innego - pewnie dietetycznego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. aa i musze sie pozalic - brakuje mi kettli ! tzn kettla mam - brakuje mi Twoich treningow !
    Znalazlam faceta - Wegra - hard style - do tego ma kravke - jeden jedyny tyle ze rozwail sobie nadgarstek i sie rehabilituje.
    Cala reszta ludzi ktorzy oferuja kettle to sportowe - plasitkowe albo i nie - tylko czekac na kontuzje.

    Wiec jestem na etapie wmawiania sobie: kocham aeroby, bieznie i inne wspaniale spalacze tluszczu.

    Wiec jak sama nie zaczne machac nie ma co liczyc na wsparcie :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Kobieto. Bez paniki. Będziesz miała. Jak nie zdążysz z pierwszego to wyślę drugi. Gratis ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam te kobiece spowiedzi treningowe ;)
    Zostaw kurczaka, zacznij jeść zdrowe rzeczy. Ryż akurat zawsze mnie tuczył, ale dietetykiem nie jestem więc mówię tylko per mnie.
    Idź ty może w końcu do normalnego dietetyka, a nie się bujasz po jakichś niedojdach.

    OdpowiedzUsuń
  8. aeroby nie spalają tłuszczu. masz 100 odcinków PW, nie pierdol. i przestań z tym wsparciem. przestań myśleć, zacznij trenować.

    OdpowiedzUsuń
  9. Racja.
    "czasem za duzo myslisz za malo robisz"
    Dzieki Ange ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ej, ej, ej, jak to areoby nie spalają tłuszczu? :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Tez intensywnie trenuje i latami wlaczylam z tradzikiem. Teraz mam i mięśnie i gladka cerę;) a za darmo dam Ci radę: jestes na cos uczulona. Odstaw wszelkie sztuczne gówna jak bialko czy odzywki. Jedz sensownie i urozmaicone jedzenie. Zbadaj na co jestes uczulona i to odstaw. Najczesciej jest to nabial. Kosmetyki dla alergikow. Polecan clinique. Dopoki nie wyeliminujesz przyczyny to i dobra kosmetyczka nie pomoze. Pozdro.

    OdpowiedzUsuń
  12. :))) i namiary na dobrego ortopede i fizjoterapeute :([jak najbardziej serio! od lutego 2015 męczy mnie kontuzja nadgarstka! mam wszystkie badania nawet mri. i ...i....i nic.....boli a j ćwiczyć nie mogę] ale serio mimo wszystko zastanawiałam się czy nie przesłać tych 19 na buciki...

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie naciągniecie mnie na ten temat ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. a skąd jesteś? Jeżeli z Zielonej Góry, odezwij się na maila: an-ge@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie biorę nic ;) Okazjonalnie, czyli jakieś raz w tygodniu, biorę BCAA. Jem absolutnie sensownie, urozmaicenie, nie przetworzenie i "z ogródka", co pustoszy mi kieszenie (proszę, bez "tanio też się da"). Kosmetyki dla alergików też nie zdawały egzaminu, leki dla alergików również (chociaż na kota pomogły - brałam 4 miesiące i już brać nie muszę) (kot ma się dobrze, dziękuję ;)
    Zgodziłabym się, że coś mi szkodzi - gdyby nie fakt, że eliminację pokarmów i produktów robię od 11 roku życia przez atopię i tak jakby wiem, na czym polega cała procedura szukania punktu zapalnego. Zatem u mnie to po prostu kwestia "nie przytulaj się do maty, nie dotykaj twarzy, nie ocieraj ręcznikiem", etc.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale to jest bardzo ale to bardzo dobry temat na notke !
    Prosze! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Oi! Ange, sam zmagałem się z problemem wiele lat co w połączeniu z intensywnymi treningami na kravce u nieocenionego DW w tym zaliczenie kilku obozów gdize jak wiadomo terenowe sesje treningowe dawały mocno popalić nie tylko pod względem fizjologii ( upał + wysokość + intensywność, ect., ect. jednym słowem krew, pot i łzy :) ) U know what i mean - bo w końcu kilka przeżyliśmy razem ... ale też i pod względem stanu cery... wracając do wątku głównego rozumiem ból bo sam jak wspominałem przez to przeszedłem, choć kobiety maja zdecydowanie f..k up gdyż jak wiadomo facet ma być troche bardziej przystojny od diabła ...
    Jeśli chce się raz a pożadnie temat ogranąć należy zlikwidować przyczyny powstawania wyglądy pani/a pizza/y tj. prawidłowego rogowacenia naskórka itd., a to wiąże się z przyjowaniem doustny pochodnej witami A w dużych stężeniach ( tj izotretoiny linka dla zainteresowanych : https://pl.wikipedia.org/wiki/Izotretynoina) ale ... (zawsze musi być ale tak ten swiat już funkcjonuje, że nie ma nic za darmo) wiąze się to z pewnymi niedogodnościami i wyrzeczeniami ,zapomnij o alko w trakcie ;) ale to jedna z mniejszych dolegliwości jeśli ktoś jest zainteresowany dlaszymi szczegółami to zapraszam sam jestem 8 lat po kuracji więc mogę udzieli kilku rad..
    ze strongfirstowym pozdrowieniem siuaaaa!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzięki za porównanie pryszczy do pizzy. Może wreszcie przestanę mieć na nią ochotę. No i super, że nie tylko ja mam manię wykrwawiania salami :P Mi się robią od hormonów. Jak brałam - krótko - anty, to nagle twarz ślicznusia, ale wolę pizzę niż sztuczne hormony :P Także kusi ten specyfik, chociaż skoro ewidentnie podłoże mamy inne to pewnie nie pomoże. Ale jak napisałaś o cenie to spodziewałam się jednak ze trzy razy więcej niż to, co znalazłam na necie ;) A kupujesz tylko wysyłkowo czy to jest do dostania normalnie w sklepie?

    OdpowiedzUsuń
  19. A pdf z treningami na siłę myslala czy wydać? :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Poczytaj o terapii roaccutane. To jest leczenie bardzo silnym stezeniem vit A. Tylko tu konieczna jest tez pelna antykoncepcja hormonalna. Pod scisla kontrola dermatologa. Skutkuje na beznadzuejne przypadki. Tylko ma tez skutki uboczna jak np. Wypadanie wlosow. DalacinT stosowalas? Moze to by pomoglo? Wiem jedno. Intensywny sport NIE powofuje tradziku.

    OdpowiedzUsuń
  21. to jak chcesz się obadać? telepatycznie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. o_O
    ile się człowiek dowie!

    ps. intensywne pocenie i wycieranie o brudne kończyny jednakże już tak :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Amalita dalacin to nosem na śniadanie ;) a na serio to po 4 letnim przyjmowaniu dostanym tetracykliny (antybiotyk) w ilościach wręcz hurtowych przy efekcie średnim czy wręcz żadnym, szczęśliwie lekarka dermatolog, która przyjęła mnie w zastępstwie za mojego lekarza prowadzącego, nomen omen, dr medycyny o spec. derma+kosmetologia, przedstawiła mi po analizie karty leczenia, wszystkie za i przeciw kuracji izotretioniną a były to czasy gdy jednym dostępnym środkiem był wspomniany roaccutane... generyków / zamienników jeszcze nie było co wiązało się to z pełną odpłatnością tj. ok 400 zł za opakowanie tj. 4 tabl. gdzie w pierwszej fazie dziennie przyjmuje się 1mg na 1 kg ciała i terapii nie można przerwać bo utraci się efekt terapeutyczny i tak do połowy masy ciała... niedogodności było sporo ale tak jak napisałem efekt jest rewelacyjny gdyż od 8 lat nie stosuję żadnych środków prócz normalnej codziennej higieny i od tzw. wielkiego dzwonu punktowo preparat koncernu Gladerma, nie pamiętam nazwy handlowej bo używam go sporadycznie... jeśli ktoś ma serdecznie dość problemów z cerą gdy ludzie latają w kosmos to polecam kurację bo warto...

    OdpowiedzUsuń
  24. Treningi dla facetów też, czy głównie dla laseczek? :-)
    Jakiś program, czy pojedyncze "chwyć kulę i się spoć"?

    OdpowiedzUsuń
  25. ~BigBadBlondBaby26 stycznia 2016 21:39

    Angie a ten program treningowy bede mogła wykorzystać jak mam jednego ketla 12 kg? :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Czekam na 16kg kuleczkę CKB. Czy wśród tych 55 poto-wyciskaczy znalazło by się cos dla początkujących? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Jestem kilka lat po terapii Izotretynoiną. Jakiś czas było naprawdę fajnie, ale i tak wszystko wróciło.

    Są takie beznadziejne przypadki, którym chyba tylko przeszczep twarzy pomoże :p

    Wykluczałam z diety różne produkty i nic. Ani nabiał, ani czekolada ani gluten ani dupa. Taka uroda (wątpliwa).

    OdpowiedzUsuń
  28. Oh bejbe, no raczej :) będziesz musiała być kreatywna!

    OdpowiedzUsuń
  29. Średnio, ale masz 100 odcinków PW na kanale z rozpiskami dla Zielonych ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Napisane jak byk, że nie program ;) (nie obrażajmy ceną osoby piszące programy)
    Treningi są unisex, cycki (niestety) od nich nie rosną.

    OdpowiedzUsuń
  31. A ja trochę z innej beczki.... kiedy planujesz uruchomienie "platformy" o której kiedyś była mowa? Czy tez może zrezygnowałaś z tych planów?

    OdpowiedzUsuń
  32. Marysia, czy dermatolog, bo zakładam że pod bacznym okiem specjalisty stosowałaś izotretynoinę, rozważał/a ponowne zastosowanie tzw. dawki przypominającej? może to by pomogło... u mnie efekt był w pełni widoczny gdzieś ok. po pół roku od przyjęcia ostatniej dawki roaccutane ( musiały się zaleczyć stany zapalne i zabliźnić co nieco rany) do tego czasu stosowałem zew. raz dziennie preparat Galdermy - Differin, o którym wspominałem post wcześniej... teraz stosuję go sporadycznie i punktowo...

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja mam cudotwórcę w Trójmieście jakby co - ocalił mnie przed operacją (zupełnie nie potrzebną jak się okazuje) po złamanym kręgosłupie.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja - nie.
    Moi informatycy - tak.

    Jeżeli ktoś znajdzie namiar na ekipę, która autentycznie ogarnie mechanizm takiej platformy (a nie tylko to obieca), PW ruszy.
    Ach. Dużo nerwów.

    OdpowiedzUsuń
  35. TCH- oczywiście, że kuracja była pod okiem dermatologa. Dawkę przypominającą brałam.

    Powiem tak jest o wiele lepiej w zakresie wyprysków ropnych, bo tych miałam kiedyś mnóstwo. Teraz z daleka moja twarz sprawia wrażenie gładkiej, niestety z bliska widać, że jest pokryta mnóstwem grudek.

    Jestem na etapie poszukiwania dermatologa, który spróbuje z tym coś zadziałać, ale na pewno nie zdecyduję się na żadne mocne środki czy leki doustne. Jeden z lekarzy powiedział mi, że mam taki typ cery i możliwe, że będe walczyć z trądzikiem nawet do 50tki..

    OdpowiedzUsuń
  36. tez mam ten problem niestety, ale w ostatnim czasie znalazłam małe coś co zaczęło ładnie pomagać, więc postanowiłam się podzielić. (uwaga lokowanie produktu) krem ajurwedyjski o wdzięcznej nazwie KAILAS - zamówiłam go raczej z ciekawości, nie sądziłam, że coś mi jeszcze z tą paszczą pomoże, a tu proszę, zaskoczenie na całej linii - krem poradził sobie z bolącymi wulkanami, ze strupami i śladami po, a nawet troszkę zmniejszył pory. drogie to to nie jest, więc może warto wypróbować, a nóż komuś też pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Dbacie o swoj wzrok? Ja staram się regularnie chodzić do okulista kartuzy na badania wzroku. Odkąd pamiętam mam wadę wzroku. Nie nosilam okularow kilka lat bo niby bylo ok. Teraz do nich wróciłam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy honorują Państwo karty Benefit?

Średnio kilka razy w miesiącu dostaję telefon z takim pytaniem. Przez pierwsze dwa lata odpowiadałam grzecznie, że "nie, nie honorujemy, ale pierwsze zajęcia oferujemy gratis i mamy świetną ofertę na...". Za każdym razem jednak dostawałam lekko arogancką i znudzoną odpowiedź "a to dziękuję", by nie powiedzieć, że drzwi jebiemnietoizmu waliły mnie w twarz . Przez drugi rok działalności mojego klubu IRON CHURCH , który kosztował i wciąż kosztuje mnie masę zdrowia, nerwów i pieniędzy* *czyli zupełnie jak mój kot , wdawałam się w polemikę typu "nie, nie *honorujemy*, gdyż nasi Instruktorzy PŁACĄ ciężkie pieniądze za oferowaną u nas wiedzę, zatem muszą je zarabiać". Zauważyłam jednak, że spotyka się to z kompletnym brakiem zrozumienia* *seriously, I'm shocked , jak gdybym po chamsku ODMAWIAŁA przyjęcia pieniędzy od firmy Benefit. Nie kwestionuję mojego chamstwa. Po co miałabym się niby tyle uśmiechać i ryzykować pomarszczeniem ryjka na późną starość w w

Jesteś brzydka, gruba i głupia?

Ćwicz z kettlami, a nie będziesz gruba! [wyimaginowane werble] Tak tak, ten żart mi się nigdy nie znudzi. Ale. Porozmawiajmy sobie o CELACH i REZULTATACH . Mój nowy challenge dotyczy podciągania się na drążku - zarówno w podchwycie jak i nachwycie. Chwilę walczyłam ze sobą, czy szpagat nie byłby bardziej szpanerski, ale.. nie ma różnicy dla mojego ego czy urośnie jeszcze bardziej. Na tym etapie praktykowania jebiemnietoizmu pewne rzeczy tracą na znaczeniu. Chociaż ostatnio przeczytana sentencja "Nie mam problemu ze swoim ciałem. Dopóki ktoś na nie nie patrzy." spłynęła na mnie niczym bliss. Przecież wszystko rozchodzi się o tych INNYCH ludzi. Możesz sobie wmawiać, że na jednoosobowej stacji kosmicznej komunikującej się z resztą świata raz na tydzień, codziennie wkładałabyś photoshopa na twarz, rezygnowała z czekoladowego budyniu, goliła nogi, malowała paznokcie czy kremowała swoje przeszczepy. Bitch, please. Skoro więc dążymy do własnych celów by "inni widzieli",

Kettle to nie fitness. Kettle to duma.

Sezon ogórkowy na blogu to problem remontu sali. Nowej. Zajebistej. Sali Centrum KB. Sali, która jest tak wypasiona, że musi mieć własną nazwę. Prawdopodobne jest również, iż przez pierwszy tydzień nie będzie można ludzi z stamtąd wygonić. Tym bardziej za skórę wchodzą mi pytania o moje bieganie. Jako iż więc w końcu presja społeczna mnie wypchnęła do lasu w sobotni wczesny poranek, opiszę tę przygodę. Jutro, kiedy ból mięśni nie pozwoli mi na cenzurę w żadnym znanym mi języku, może być prowokacyjnie notkę pisać. Żeby nie było iż pizda skończona ze mnie, mężnie zgodziłam się na 10km mojego pierwszego w życiu biegu . Prawdę mówiąc miałam spore nadzieje i szanse na to, że po 3cim kilometrze będę nieść Julkę na plecach z powrotem do bazy, gdyż biegła z nami z rozwaloną kostką. W podejrzanie dobrym humorze pozostałe Spartanki oznajmiły, iż właściwie to one tych lasów nie znają , ale co tam! BIEGNIEMY! sooo chicken like! 6 minut na kilometr, czyli bardzo kurze tempo, nie jest w stanie zmę