Rozpocząwszy cykl "Kobiety HardStyle"  Kingą, pragnę przedstawić szerszemu gronu Martę. Martę "Thunderbell" Piorun .       Spotykam się wciąż z pytaniami "A czy mogę trenować kettle, jak mam ..?"  i zaczynam mieć wrażenie, że nie ma pełnosprawnych ludzi na świecie . Co najwyżej dzieci, które nie zaczęły formalnej edukacji i wkurwiają dorosłych szpagatami, mostkami, preclami i drapaniem piętą za uchem.   Z master instruktorem StrongFirst, wiedzącym wiele na temat problemów kolan a kettlebell , spotkałam się swojego czasu w Budapeszcie. Nazywa się Mark Reifkind i był.. no, nie owijając w bawełenkę - już dziadkiem, kiedy przeszedł poważną operację kolana a z kettlebell śmiiigaaaa aż furczy -  Zerknijcie tu po szczegóły . Jako jednak, iż poza ciągłym strzelaniem  ("Za dużo cukru!!!" - przyp.Marcin Kil)  w moich kolanach nic się nie dzieje złego, nie drążyłam tematu.   
Centrum Treningu Domowego