Tkanka tłuszczowa, nie wdając się w szczegóły, lubi rosnąć. Tak już ma. Możesz próbować ją wyciąć za ciężkie pieniądze, ale wróci, bo Cię kocha. Wróci, bo żeruje na Twoich zaniedbaniach, słabościach i lenistwie. Hurra. Czy więc jako leń nastawiony hedonistycznie do życia mam się pogodzić z fałdką tu i tam? No pewnie. Żaden leń i cwaniak nie powie: nie chce mi się pracować . Każdy dorobi do tego IDEOLOGIĘ . Dlatego kiedy spróbujesz zmotywować się do roboty, ZAWSZE zauważysz, że jesteś zmęczona po pracy, że musisz posprzątać, że paznokcie masz nie zrobione. Nie żałuj więc, że nie osiągnęłaś wymarzonych rezultatów treningami których nie zrobiłaś. Nie mam pretensji o to, że nie widać wszystkich moich mięśni. Jem raz dziennie, od rana do wieczora, i unikam treningów czysto spalających. Czemu? Bo są nudne. Polegają na bardzo dużej ilości powtórzeń jednego ćwiczenia (i broń Batman, NIE BRZUSZKÓW) , a monotonia zabija motywację. Do tego człowiek poci się jak świnia pod kilkoma warstwami odz
Centrum Treningu Domowego