Uwaga, notka z tak zwanej dupy, gdyż siedzę głęboko w życiowej rzyci i jedyne co hamuje mnie przed wyjściem na ulicę i strzelaniem do przypadkowych ludzi jest.. CEZIK! JAK MOŻNA NIE ZNAĆ CEZIKA?! Jego cover na "Open your eyes" to jak czekolada z Belgii, ta z musem kawowym i malutkimi orzeszkami której Ci nie wolno żreć na tej Twojej [wstrzymanie oddechu] ... diecie. Nie żebym przypominała co sobie obiecywałaś na Nowy Rok. W końcu, jeżeli nie trenujesz z ciężarami, to ciężko mi Cię posądzić o wolę ze stali. Chociaż mówiąc szczerze, stalowa wola to dobra jest dla chrześcijan, co by nie uciekać jak lwy na arenę wpuszczają. Ja też sięgam po słodycze w chwili rozdrażnienia - dlatego jeżeli się spasę, będę winić za to stresujący świat nie rozumiejący moich kobiecych potrzeb . HA! Przeszło mi przez palce. WHAT A BULLSHIT. Tak czy inaczej, szykuje się trening specjalny z kettlebell - jak tylko przestanę spać 4h na dobę i spędzać 16h przed Autocadem, to go nakręcę. Zdradzę tylko,
Centrum Treningu Domowego