Przejdź do głównej zawartości

Skakanka is my friend.

A teraz powtórz – skakanka to mój przyjaciel. Taki co zauważy, że byłaś u fryzjera, skomplementuje buty pasujące do torebki i ogólnie jest po to, by słuchać.

Żeby robić trening, który nie jest stratą Twojego czasu, musisz wpierw dojść do pewnego poziomu kondycji. Nie ma sensu zawalać Cię świetnymi ćwiczeniami, które nie jesteś w stanie zrobić, lub po których będziesz czuć się jak ścierka kuchenna hotelowej restauracji. Trening ma nie tylko przynosić efekty – ale i być przyjemny. To już ustaliliśmy.

Trzy dni trzyminutowych podskoków miało Cię oszacować – jeżeli zignorowałaś test kompletnie – to może Cię zaszokuję, ale OD CZYTANIA SIĘ NIE CHUDNIE. Podobnie jest przy oglądaniu filmów, na których ktoś ćwiczy. Trzeba wziąć się do roboty, a nie wypatrywać drogi na skróty. Droga na skróty zawsze prowadzi do efektu jo-jo.

Zaopatrz się w skakankę – prawdziwą, lub wyimaginowaną. Nie, nie ma być z efekciarskim licznikiem skoków, nie musi być z rzemienia, grawerowane rączki są Ci na nic. W Carefourze/Tesco masz takie za 5zł i one też działają.

Chcesz, naprawdę chcesz, pokazać SIEBIE? Stal charakteru musisz wyklepać na skakance, by móc ją wyhartować na ciężarach. Dopiero potem możemy mówić o tym, czy jesteś ostrą laską.
Krótko: ze skakanką lub bez – spróbuj dojść do 5 minut ciągłego skakania. Nie musisz od razu – ale masz na to trzy dni. Skaczesz codziennie – jeżeli 5 minut to żadne wyzwanie – zrób z tego 10 minut dziennie. I jedna sprawa – masz skakać jak bokser, nie jak 5letnia dziewczynka. Szybko i nisko.
Powodzenia.

Komentarze

  1. Poziom endorfin jest znacznie większy po 40-minutowym wylewaniu potu z tym niepozornym sprzętem:)(z autopsji) Nie ulega jednak wątpliwości, że taki przedsmak też może okazać się ostrym treningiem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy honorują Państwo karty Benefit?

Średnio kilka razy w miesiącu dostaję telefon z takim pytaniem. Przez pierwsze dwa lata odpowiadałam grzecznie, że "nie, nie honorujemy, ale pierwsze zajęcia oferujemy gratis i mamy świetną ofertę na...". Za każdym razem jednak dostawałam lekko arogancką i znudzoną odpowiedź "a to dziękuję", by nie powiedzieć, że drzwi jebiemnietoizmu waliły mnie w twarz . Przez drugi rok działalności mojego klubu IRON CHURCH , który kosztował i wciąż kosztuje mnie masę zdrowia, nerwów i pieniędzy* *czyli zupełnie jak mój kot , wdawałam się w polemikę typu "nie, nie *honorujemy*, gdyż nasi Instruktorzy PŁACĄ ciężkie pieniądze za oferowaną u nas wiedzę, zatem muszą je zarabiać". Zauważyłam jednak, że spotyka się to z kompletnym brakiem zrozumienia* *seriously, I'm shocked , jak gdybym po chamsku ODMAWIAŁA przyjęcia pieniędzy od firmy Benefit. Nie kwestionuję mojego chamstwa. Po co miałabym się niby tyle uśmiechać i ryzykować pomarszczeniem ryjka na późną starość w w

Kobieta zadbana intelektualnie.

Jako, że nie mogę zwyczajnie położyć się i zdychać jak prawdziwy mężczyzna, tylko walczę z grypo-przeziębieniem 5-ty tydzień, powoli zniechęcam się do uprawiania życzliwej złośliwości i intelektualnej wojny na sarkazm w słowach. Efekt: zaczynam mięknąć, być puchata i cieplutka. Czy musisz zdobyć profesjonalną wiedzę ze sprawdzonego źródła, które nie legitymuje się jako najtańsze i najłatwiejsze rozwiązanie? Nie, nie musisz. Czy musisz płacić ciężkie pieniądze za usługę, której kopię znajdziesz w darmowym internecie? Nie, nie musisz. Jako, że mogą to być równie dobrze moje ostatnie chwile, powiem Ci serio: NIC NIE MUSISZ. Bo nawet będąc dobrym człowiekiem możesz kogoś skrzywdzić. Odważnikiem, oczywiście. Bo to blog o odważnikach. Zatem wyjaśniam. Uwaga: zawiera treści DRASTYCZNE. I trening w real time. Trening też zawiera.

Wprowadzam seks do hardstyle.

Seks sprzeda wszystko. Ostatnio w oczy rzucił mi się gigantyczny baner, gdzie seksowna kobieta w lateksowym gorsecie, reklamuje kurs językowy. Była zapewne za tym jakaś zmyślna myśl, na mnie się jednak zepsuła. Za dużo gołych bab oglądam. I nazywam to pracą. Jako, że coraz częściej natykam się na zjawisko zwane rozdawnictwem certifikatów instruktorskich w swojej branży, postanowiłam wcale się nie sprzeciwiać, wcale nie apelować o rozsądek, tylko.. sprzedać się . Z hukiem. Wchodzisz na własną odpowiedzialność. I za okazaniem dowodu tożsamości.