Przejdź do głównej zawartości

You’ve got balls?

Trening Kettlebell, choć wymagający, opłaca się potrójnie.
Po pierwsze – palisz tłuszcz szybciej niż potrafisz wypić piwo. Nawet, jeżeli umiesz pić bardzo szybko.
Po drugie – rzeźbisz mięśnie, co w połączeniu z tym pierwszym – daje efekty określane jako „łała-łiła”.
Po trzecie – „robisz” siłę. A siła, jak już Ci wiadomo, jest sexy.

Owszem, jeżeli lubisz swoje kluchowate ciało, wcale nie musisz sięgać po kettle. Możesz próbować zmienić wylewające się zza paska ciasto w brzoskwinkę swoją DIETĄ. Good luck with that.

Jeżeli jednak pot spływający po tyłku Ci nie straszny, a swój bojler chcesz zamienić na kaloryfer, poszukaj sobie instruktora HKC Kettlebell.
Ale nie takiego z wiedzą z Internetu.

Internet nie jest zły. Jest po prostu NIEDOPOWIEDZIANY. A to niedopowiedzenie może kosztować Cię przepuklinę, dysk co sam wypadł, rozwalone stawy kolanowe lub skręcony nadgarstek. A to dopiero rozgrzewka. W końcu instruktor z Internetu zawsze Ci może powiedzieć, że „widocznie u Pani się to nie sprawdziło”. A kettle, jak i pozostałe ruskie wynalazki, sprawdzają się u wszystkich. Łącznie z tymi, co mają odwieczne problemy z kręgosłupem, 50-tke na karku, trzy porody za sobą czy koordynację ruchową na poziomie Jasia Fasoli.

Nawet jeżeli jesteś gorącą zwolenniczką jogi, odkryjesz, że trening kettlebell to brakujący element w Twoim życiu.
Nie bądź więc niepełna. Idź znajdź sobie kettla. A kiedy ktoś gwizdnie na ulicy za Twoją nową pupą będziesz mogła powiedzieć „no i znowu ta mała cholera miała rację”.

Komentarze

  1. Dziewczyno jesteś świetna! Bardzo podoba mi sie sposób w jaki piszesz, ćwiczysz i w ogóle! Dodaje do obserwowanych i zaczynam ćwiczyć z Tobą! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram Agę w całej rozciągłości.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ćwiczeń kettla od 2 tygodni jestem zachwycona.nie dawno Ciebie odkrylam i jestem twoja fanka pod względem ćwiczeń oraz tego co czytam u Ciebie na blogu. Tak,czytam i myślę i znowu ta ,,mała cholera ma racje,, :-) uwielbiam Twoje poczucie humoru i sposób w jaki motywujesz i nawet te wulgaryzmy czasami dają prawdziwego kopa.dzięki !

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy honorują Państwo karty Benefit?

Średnio kilka razy w miesiącu dostaję telefon z takim pytaniem. Przez pierwsze dwa lata odpowiadałam grzecznie, że "nie, nie honorujemy, ale pierwsze zajęcia oferujemy gratis i mamy świetną ofertę na...". Za każdym razem jednak dostawałam lekko arogancką i znudzoną odpowiedź "a to dziękuję", by nie powiedzieć, że drzwi jebiemnietoizmu waliły mnie w twarz . Przez drugi rok działalności mojego klubu IRON CHURCH , który kosztował i wciąż kosztuje mnie masę zdrowia, nerwów i pieniędzy* *czyli zupełnie jak mój kot , wdawałam się w polemikę typu "nie, nie *honorujemy*, gdyż nasi Instruktorzy PŁACĄ ciężkie pieniądze za oferowaną u nas wiedzę, zatem muszą je zarabiać". Zauważyłam jednak, że spotyka się to z kompletnym brakiem zrozumienia* *seriously, I'm shocked , jak gdybym po chamsku ODMAWIAŁA przyjęcia pieniędzy od firmy Benefit. Nie kwestionuję mojego chamstwa. Po co miałabym się niby tyle uśmiechać i ryzykować pomarszczeniem ryjka na późną starość w w

Kobieta zadbana intelektualnie.

Jako, że nie mogę zwyczajnie położyć się i zdychać jak prawdziwy mężczyzna, tylko walczę z grypo-przeziębieniem 5-ty tydzień, powoli zniechęcam się do uprawiania życzliwej złośliwości i intelektualnej wojny na sarkazm w słowach. Efekt: zaczynam mięknąć, być puchata i cieplutka. Czy musisz zdobyć profesjonalną wiedzę ze sprawdzonego źródła, które nie legitymuje się jako najtańsze i najłatwiejsze rozwiązanie? Nie, nie musisz. Czy musisz płacić ciężkie pieniądze za usługę, której kopię znajdziesz w darmowym internecie? Nie, nie musisz. Jako, że mogą to być równie dobrze moje ostatnie chwile, powiem Ci serio: NIC NIE MUSISZ. Bo nawet będąc dobrym człowiekiem możesz kogoś skrzywdzić. Odważnikiem, oczywiście. Bo to blog o odważnikach. Zatem wyjaśniam. Uwaga: zawiera treści DRASTYCZNE. I trening w real time. Trening też zawiera.

Wprowadzam seks do hardstyle.

Seks sprzeda wszystko. Ostatnio w oczy rzucił mi się gigantyczny baner, gdzie seksowna kobieta w lateksowym gorsecie, reklamuje kurs językowy. Była zapewne za tym jakaś zmyślna myśl, na mnie się jednak zepsuła. Za dużo gołych bab oglądam. I nazywam to pracą. Jako, że coraz częściej natykam się na zjawisko zwane rozdawnictwem certifikatów instruktorskich w swojej branży, postanowiłam wcale się nie sprzeciwiać, wcale nie apelować o rozsądek, tylko.. sprzedać się . Z hukiem. Wchodzisz na własną odpowiedzialność. I za okazaniem dowodu tożsamości.