Jako iż mam 10% rabatu na biżuterię W.KRUKa, która kończy się dzisiaj, jakoś ciężko mi się przerzucić na myślenie o całym tym sporcie, zdrowym odżywianiu i innych pierdołach. Mentalnie jestem już u W.KRUKa.
No co. Jestem kobietą. Świecące przedmioty (i buty na wysokim obcasie) zakrzywiają czasoprzestrzeń wokoło. Nie można tak cały czas przynudzać ile to się pompek nie zrobiło, ile żelastwa podniosło czy dni głodowało. Jeżeli więc zaczynasz być monotematyczna, a twój "fejsbuk" służy Ci głównie do chwalenia się centymetrami lub kilogramami - to przestań. Nie bądź "tą osobą", która ma hopla na punkcie jednego tematu. Hobby jest potrzebne, ale społeczeństwo nie lubi patologii.
[chwila ciszy i zadumy]
DAWAJ ZDJĘCIA - powiesz do monitora. No dobra. Powiedzmy, że Cię usłyszałam.
Eksperyment dobiegł końca. Są wyniki.
1. Fatburnery/termogeniki powodują zgagę i nie powodują chudnięcia.
2. Ty powodujesz chudnięcie, poprzez racjonalne posiłki i sport ALE fatburnery/termogeniki pomagają opanować apetyt.
3. Zauważasz ich działanie poprzez pocenie się. NIESTETY potrzebujesz coraz to silniejszej dawki, by mieć wrażenie, że fatburner/termogenik coś na Ciebie wpływa.
4. Nie, nie wypocisz tłuszczu.
Nie wiem czy to widzicie - Blondyna twierdzi, że nie widzi. Wręcz jest zniechęcona. Po wysłaniu mi swoich pomiarów, zrzuciła mnie z krzesła. Podejrzewam, że tak naprawdę straciła średnio po 2cm w obwodzie. W MIESIĄC.
W ramach babskiej rywalizacji (ja nie zrzuciłam NIC) zrobiłam sobie też ładne zdjęcia - jako photoshopa używając po prostu dobrego światła. Tak. Jestem ZŁA. I TAK, ZROBIŁAM SOBIE ZDJĘCIE DO LUSTRA. Deal with it.
W moim eksperymencie z BCAA chodziło o sprawdzenie JAK ten suplement pomoże mi w treningach. Wyniki:
1. Smakuj paskudnie, jest drogi i trzeba pamiętać, by go brać. Czyli trzy powody, dla których spokojnie bym sobie odpuściła, gdyby nie:
2. Regeneracja po treningu jest szybka, a przed treningiem daje łagodnego, motywującego kick'a.
3. Przeszłam na trening z 16stkami - niezupełnie dzięki BCAA, ale zwiększyła się moja pewność siebie odnośnie ciężarów.
Co dalej?
..:)
a widziałaś już nowe zdjęcia na facebooku? NIE MUSISZ MIEĆ KONTA BY ZOBACZYĆ.
No co. Jestem kobietą. Świecące przedmioty (i buty na wysokim obcasie) zakrzywiają czasoprzestrzeń wokoło. Nie można tak cały czas przynudzać ile to się pompek nie zrobiło, ile żelastwa podniosło czy dni głodowało. Jeżeli więc zaczynasz być monotematyczna, a twój "fejsbuk" służy Ci głównie do chwalenia się centymetrami lub kilogramami - to przestań. Nie bądź "tą osobą", która ma hopla na punkcie jednego tematu. Hobby jest potrzebne, ale społeczeństwo nie lubi patologii.
[chwila ciszy i zadumy]
DAWAJ ZDJĘCIA - powiesz do monitora. No dobra. Powiedzmy, że Cię usłyszałam.
Eksperyment dobiegł końca. Są wyniki.
1. Fatburnery/termogeniki powodują zgagę i nie powodują chudnięcia.
2. Ty powodujesz chudnięcie, poprzez racjonalne posiłki i sport ALE fatburnery/termogeniki pomagają opanować apetyt.
3. Zauważasz ich działanie poprzez pocenie się. NIESTETY potrzebujesz coraz to silniejszej dawki, by mieć wrażenie, że fatburner/termogenik coś na Ciebie wpływa.
4. Nie, nie wypocisz tłuszczu.
Nie wiem czy to widzicie - Blondyna twierdzi, że nie widzi. Wręcz jest zniechęcona. Po wysłaniu mi swoich pomiarów, zrzuciła mnie z krzesła. Podejrzewam, że tak naprawdę straciła średnio po 2cm w obwodzie. W MIESIĄC.
W ramach babskiej rywalizacji (ja nie zrzuciłam NIC) zrobiłam sobie też ładne zdjęcia - jako photoshopa używając po prostu dobrego światła. Tak. Jestem ZŁA. I TAK, ZROBIŁAM SOBIE ZDJĘCIE DO LUSTRA. Deal with it.
W moim eksperymencie z BCAA chodziło o sprawdzenie JAK ten suplement pomoże mi w treningach. Wyniki:
1. Smakuj paskudnie, jest drogi i trzeba pamiętać, by go brać. Czyli trzy powody, dla których spokojnie bym sobie odpuściła, gdyby nie:
2. Regeneracja po treningu jest szybka, a przed treningiem daje łagodnego, motywującego kick'a.
3. Przeszłam na trening z 16stkami - niezupełnie dzięki BCAA, ale zwiększyła się moja pewność siebie odnośnie ciężarów.
Co dalej?
..:)
a widziałaś już nowe zdjęcia na facebooku? NIE MUSISZ MIEĆ KONTA BY ZOBACZYĆ.
ja tez tak chcę :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem i u Ciebie, i u Blondyny widać sporą różnicę obwodową, tak "na oko". Oczywiście tym samym nie twierdzę, że lecę po termogeniki, bo już testowałam i mam to same co Ty na ten temat.
OdpowiedzUsuńTak w ogóle to uwielbiam Twojego bloga, świetna robota blogowo-kettlowa. Pozdrawiam!
*Mam to samo zdanie co Ty na ten temat oczywiście a nie jakieś bełkoty co powyżej;)
OdpowiedzUsuńHm... Sądząc po zdjęciach, wygląda na to, że chemia jednak działa (szok!), jeśli człowiek też działa zamiast siedzieć i czekać na wyniki. To trochę zachwiało moim światopoglądem... Pójdę to przemyśleć. :P
OdpowiedzUsuńTylko czemuż, ah!, czemuż ta sweetfocia wyszła na tle kibla?! :)
Hej Angela! moglabys pokazac jakies cwiczenia typowo rozciagajace dla poczatkujacych? :)
OdpowiedzUsuńZeśliniłam lekko klawiature.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam że wejście tu to znak - szczególnie że dzis rano nie dopiełam się w ulubione portki, grrr ..
Bede wpadać!
Ange, ach te kobiety, przecież widać efekty! A brzuch extra :) Będziesz dalej brała to dziadostwo?
OdpowiedzUsuń