Każdy z nas myśli o śmierci. Czy to z przejedzenia, czy z przerażenia, czy po prostu z żałości przez bycie tłustym i głupim cielakiem. Ah, pardon, uraziłam Twoje uczucia?
I really don't care*.
*like a honeybadger
Ciężko jest schudnąć przez hormony/geny/zapracowanie/stres? Chwalisz się, że nie potrafisz wytrwać w postanowieniach czy dążyć do celów? Chcesz efektów Tu_Już_Teraz jako nagrody za swój wysiłek, jak mały by on nie był?
Skoro już wszyscy wyszli, czas zabrać się za motywacyjną notkę i trening. W końcu to blog dla tych, co umieją wziąć własną dupę w garść, a nie żyć z pocieszania się fajną osobowością*. *choć nie oszukujmy się, płaski brzuch czy szczupłe uda - to życiowe priorytety kleszczy.
Nie ma co utyskiwać na to, co się zdarzy nam zjeść. Trzeba wiedzieć CO ROBIĆ, by nie być zdziwionym, że w jednym sklepie nie mieścisz się w 38 a w drugim masz rozmiar 34. Bo nie ma co pocieszać się, że ten drugi sklep ma lepszy krój - ma po prostu lepszy marketing i właśnie go łykasz, młody pelikanie, patrząc w lustro wypukłe po bokach.
Nie raz spotykam się "w realu" i na mailach, z próbą zatuszowania własnych grzechów poprzez rozpacz pt. "już nie wiem co mam robić - nie chudnę!", tak jakby to miało wywołać u mnie głębokie współczucie skłaniające mnie do napisania SEKRETNYCH ćwiczeń na wybrane partie mięśniowe, spalające tłuszcz w jasno określonych miejscach w upływie jednego tygodnia. Proszę bardzo, o to one.
SWING
SQUAT
PUSH-UP
SNATCH
Nie ma przeciwwskazań również przed Martwy ciągiem, podciągnięciem na drążku, Tureckim wstawaniem czy Press'em.
Jeżeli trenujesz a nie zmienia Ci się ciało na korzyść - albo oszukujesz przy treningach, albo przy talerzu. Jak to mówią: mamę oszukasz, tatę oszukasz, masy nie oszukasz.
Może oszczędzanie się podczas ćwiczeń sprawia, że nie palisz 600kcal tylko 300? Nie każdy trening jest tak samo wartościowy, jeżeli chodzi o palenie tkanki tłuszczowej, więc przypatrz się sobie krytycznie zanim powiesz "przecież trenuję dwa razy w tygodniu!", głównie stojąc dwa razy w tygodniu przed lustrem. Żal tylko duchowo dupę ściska. I tak, gdyby jęczenie paliło kalorie, ja też wyglądałabym jak supermodelka.
Druga sprawa to żarcie. Nie musisz od razu jeść za dużo - możesz jeść źle. Jeść źle oznacza (PRZYKŁAD!), że zamiast tuńczyka z pomidorami na śniadanie (400kcal), zjesz croissanta maślanego (250kcal). Jeżeli nigdy nie wgłębiałaś się w to JAKIE kalorie spożywasz a jedynie ILE - czeka Cię niezły szok.
Jeżeli chcesz zmienić drastycznie swoje ciało, bądź przygotowana na drastyczne zmiany w swoim życiu.
Zacznij małymi kroczkami. Nie od kupienia nowych spodni do jogi, bo nie oszukujmy się, ale te naprawdę dobrze wglądające w legginsach dziewczyny - trenują z ciężarami a nie po sklepach.
Nie wstydź się czegoś zacząć robić, wstydź się siedzenia na dupie i narzekania. Ból jest chwilowy, a chwała wieczna* szczególnie gdy eks-chłopak zobaczy co stracił <padada bum!>
A teraz NA TRENING!
Czas: 25-30 minut
Ćwiczenia:
1. Swing x15
2. Rosyjskie brzuszki x25
3. Pompki x20
4. Squat x20
5. Snatch 10x2
SANTA is coming to town!
Rozpiska:
Jeżeli nie masz przy sobie sprzętu, lub jesteś bardzo Zielona:
1. Sumo Pajacyki (nóżki bardzo szeroko i głębszy zeskok tyłkiem) x20
2. Scyzoryki (brzuszki, gdzie podnosisz klatę do kolan) x25
3. Pompki - mogą być damskie, piersiowe, tricepsowe, lub nawet o ścianę
4. Przysiad tyłkiem do kostek x20
5. Burpee lub inne wybrane przez Ciebie, nieludzko męczące ćwiczenie x20
POMIĘDZY ĆWICZENIAMI MASZ OK 5s PRZERWY. Pomiędzy seriami - 2-3minuty.
Zielona: Weź 8kg kettla i zrób przynajmniej dwie rundy. Możesz Rosyjskie zamienić na zwykłe!
Pomarańczowa: Weź 8kg kettla i zrób 4 rundy, lub 12kg i 2 rundy.
Czerwona: Weź 8-12kg kettla. Zrób 5-6 rund.
P.S. Zakwasy na brzuchu = pełne trzy dni.
Cześć tu Zuza, oszukuję przy talerzu :)
OdpowiedzUsuńSANTA jest spoko !
Jednak pogłoski o zakwasach są przesadzone :)
Robiłam to u Kila bez rosyjskich za to 3*25 roznych brzuszków (5s, 12kg) i nie było :)
Trening! :D
OdpowiedzUsuńI hejć ju soł macz rajt nał!!! (zazdrość o brzuch) a tak poza tym cześć jestem Monia i cholernie oszukuje przy talerzu!!! :)
OdpowiedzUsuńpocieszę, że wygląda tak tylko rano. Wieczorem jestem miękka jak kopytko z serem <3
OdpowiedzUsuńŁadnie ładnie!
OdpowiedzUsuńNadal objadasz się kompulsywnie i robisz ESE 2x tyg??
Nołp!
OdpowiedzUsuńTeraz piję impulsywnie ;] i od czasu do czasu poszczę, nie częściej niż 1 na dwa tygodnie. Nie dlatego, że nie wierzę, ale po roku czasu dalej nie weszło mi w nawyk, więc trochę odpuściłam.
Ange piszesz tak, ze z butów wyrywa! Trzymam kciuki za Ciebie i Twoja twórczość.
OdpowiedzUsuńPs. Może pomyślisz o zorganizowaniu letniego obozu kondycyjnego?
Dobrze, że nóżek i rączek nie urywa ;]
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wiesz, ale wszyscy spotykamy się co roku na obozie letnim - http://www.centrumkb.pl/ii-ogolnopolski-oboz-hardstyle-kettlebell/
koniecznie znajdź na stronie link do filmiku! ;)